"Kampania oszczerstw odbije się na jej autorach"
Kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz powiedział dziennikarzom w Kielcach, że kampania oszczerstw pod jego adresem odbije się negatywnie na jej autorach.
Cimoszewicz, powołując się na informacje sobotniej "Rzeczpospolitej", powiedział, że prokuratura ma w najbliższym czasie odrzucić zarzuty stawiane mu przez posłów komisji śledczej ds. PKN Orlen, a postawić zarzuty "innej osobie".
Jeżeli ta wiadomość dotrze z równą intensywnością do moich rodaków, jak wszystkie poprzednie - jak się okazuje kłamliwe oskarżenia - to myślę, że cała ta kampania oszczerstw pod moim adresem odbije się negatywnie na autorach - powiedział Cimoszewicz.
Sobotnia "Rzeczpospolita" napisała, że prokuratura zamierza postawić byłej asystentce Cimoszewicza, Annie Jaruckiej, zarzut składania fałszywych zeznań, a postępowanie wobec Włodzimierza Cimoszewicza umorzyć. Jednym z przesądzających dowodów, jak twierdzi "Rz", będzie ekspertyza kopii pełnomocnictwa, jakie przedstawiła Jarucka; w poniedziałek prokuratorzy mają otrzymać ją z Laboratorium Kryminalistyki Komendy Głównej Policji.
Chodzi o dokument przedstawiony przez Jarucką komisji śledczej ds. PKN Orlen, w którym Cimoszewicz miał upoważnić ją do zamiany jego oświadczenia majątkowego za 2001 r. składanego w MSZ, tak by nie było w nim akcji PKN Orlen. Marszałek twierdzi, że dokument ten jest "ewidentnie sfałszowany", a zamiast podpisu widnieje na nim faksymile jego podpisu.