Kamiński: Rosjanie kłamią, to oni strzelali
- Rosyjski imperializm ma to do siebie, że nie zadowala się jednym etapem. Zawsze są kolejne kraje. Nie możemy mieć złudzeń, że gdzieś na tej liście życzeń państwa rosyjskiego znajduje się Polska - powiedział w wywiadzie udzielonym TVP Info minister Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta, komentując incydent w Gruzji. - Liczba rosyjskich kłamstw na temat Polski i sąsiadów Rosji jest imponująca. Nie spodziewałem się niczego innego ze strony Rosjan - mówił.
05.12.2008 20:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według Kamińskiego strzelanina przy granicy z Osetią Południową była dziełem Rosjan lub sprzymierzonych z nimi Osetyjczyków. - Nikt nie zaglądał w paszporty tym którzy strzelali, ale jest rzeczą oczywistą, że strzelano z tamtej strony - mówi Kamiński.
Minister odniósł się też do zapewnień Moskwy, że w strzelaninie nie brali Rosyjscy żołnierze. - Ja bym do oświadczeń rosyjskich podchodził z dużą dozą sceptycyzmu, ponieważ Rosjanie bardzo często kłamią i na tych kłamstwach są przyłapywani. Jeżeli byśmy wierzyli Rosjanom, to musielibyśmy uwierzyć w to, że to Gruzini rozpoczęli wojnę, że Rosja nie okupuje Gruzji, a w Rosji nie ma więźniów politycznych - stwierdził Kamiński.