Kamiński apeluje do Tuska o zaprzestanie ataków na prezydenta
Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński zwrócił się z apelem do premiera Donalda Tuska, aby "zaprzestał agresywnych ataków" na Lecha Kaczyńskiego, a zajął się
rządzeniem. Taka agresywna polityka Tuska nie jest potrzebna Polsce - powiedział Kamiński.
30.07.2008 | aktual.: 30.07.2008 23:08
Minister odniósł się do wypowiedzi Donalda Tuska, który w środę przyjechał do Konstantynowa Łódzkiego na otwarcie kompleksu sportowego budowanego w ramach rządowego programu "Moje boisko - Orlik 2012". Premier był tam pytany m.in. o doniesienia "Dziennika", według którego pomysłem polityków Platformy na przeprowadzanie zmian - bez narażania się na weto prezydenta - ma być rządzenie przy pomocy rozporządzeń.
Tusk ocenił, że gdyby budowa boiska, takiego jak w Konstantynowie Łódzkim, zależała od ustawy, a nie od codziennej pracy, to "najprawdopodobniej także zostałaby zawetowana".
Dlatego będziemy się koncentrować na rządzeniu i codziennej pracy tam, gdzie nie trzeba tej pracy narażać na kłótnie i konflikty w Sejmie i politycznie uwarunkowane weto pana prezydenta - oświadczył premier.
Według Kamińskiego, takie ataki na prezydenta to nie jest pomysł samego szefa rządu lecz departamentu w Kancelarii Premiera, który przygotowuje monitoring mediów wraz komentarzami, jak rozmawiać z dziennikarzami.
O sprawie napisał na początku lipca "Dziennik". Gazeta ujawniła że departament komunikacji społecznej Kancelarii Premiera wysyła do polityków PO "Przekazy dnia", czyli instrukcje, jak rozmawiać z mediami. Według gazety, z instrukcji wynika, że "w wystąpieniach w radiu i w telewizji politycy Platformy mają zajmować się głównie krytykowaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wychwalaniem Donalda Tuska".
Ten departament powstał po to, aby posługiwać się językiem nienawiści także w stosunku do Lecha Kaczyńskiego - ocenił minister. Kamiński jest oburzony, że premier wciąga młodzież do takiej gry politycznej.
Jak zaznaczył, program budowania boisk powstał za rządów PiS.
Minister nie zgodził się ze zdaniem, że prezydent zawetowałby nawet takie sprawy jak budowa boisk. Przypomniał, że Lech Kaczyński zawetował trzy z ponad 50 ustaw, które otrzymał za rządów koalicji PO-PSL.
Nie jest winą prezydenta że ten Sejm jest najbardziej leniwy z dotychczasowych i przesyła tak mało ustaw do podpisu - podkreślił Kamiński.