PolskaKamil Durczok oskarżony o podrobienie podpisu żony. Chodziło o kredyt i pożyczkę

Kamil Durczok oskarżony o podrobienie podpisu żony. Chodziło o kredyt i pożyczkę

Prokuratura w Katowicach oskarżyła Kamila Durczoka o podrabianie podpisu byłej żony. Dziennikarz miał dokonać fałszerstwa w celu wzięcia kredytu. Oskarżony został także pracownik banku, który miał pomagać Durczokowi.

Kamil Durczok przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie miał miejsce proces ws. kolizji, którą spowodował dziennikarz
Kamil Durczok przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie miał miejsce proces ws. kolizji, którą spowodował dziennikarz
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Grzegorz Michałowski, Grzegorz Micha³owski

W ostatnich latach Kamil Durczok nie ma łatwego życia. Zła passa zaczęła się w lutym 2015 roku, kiedy to tygodnik "Wprost" opublikował tekst, w którym oskarżał dziennikarza o mobbing i molestowanie seksualne. Z powodu tej publikacji stacja TVN zakończyła współpracę z Durczokiem, który wcześniej był twarzą jej najważniejszego programu informacyjnego.

Na domiar złego w 2020 roku dziennikarz spowodował wypadek samochodowy w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Mimo że nikomu nic się nie stało, okazało się, że kierowca miał w wydychanym powietrzu 2,6 promila alkoholu. Proces w tej sprawie ruszył w ostatnią środę.

Z kolei w czwartek prokuratura w Katowicach oskarżyła Kamila Durczoka (dziennikarz pozwolił na ujawnienie pełnego imienia i nazwiska przez media) o fałszowanie podpisów byłej żony w celu wzięcia kredytu. Sfałszowanie podpisu pod wekslem jest traktowane w Polsce jako poważne przestępstwo, za które grozi od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Razem z Durczokiem na ławie oskarżonych zasiądzie pracownik banku, który miał przymknąć oko na łamanie prawa przez byłą gwiazdę TVN.

Jak podała w rozmowie z Polską Agencją Prasową Agnieszka Wiachry rzecznika Prokuratury Regionalnej w Katowicach, Durczok "dokonał w latach 2008 i 2009 wyłudzenia od banku kredytu hipotecznego i pożyczki hipotecznej na łączną kwotę ponad 3,2 mln zł".

Podpis żony był także zabezpieczeniem kwoty. Marianna D. miała rzekomo zgodzić się na zostanie poręczycielem kredytu. Kwota zabezpieczenia opiewała na 5 milionów złotych.

Marianna D. miała nie wiedzieć o tym, że małżonek podrabiał jej podpis. Świadoma tego, że została wrobiona, stała się, dopiero gdy bank wezwał ją do spłaty należności. Na podstawie opinii biegłego grafologa uznano, że podpis Marianny D. został podrobiony.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)