Kalisz: J. Kaczyński nie nauczył się niczego od Millera
(RadioZet)
Posłuchaj Wywiadu
29.09.2006 | aktual.: 29.09.2006 15:56
< Monika Olejnik>: Niedługo pan się znajdzie w ciupie razem z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim. < Ryszard Kalisz>: I Janem Rokitą. < Monika Olejnik>: Janem Rokitą, tak. < Ryszard Kalisz>: Ja myślę, że < Monika Olejnik>: Dlaczego pan określa negocjacje korupcją polityczną. < Ryszard Kalisz>: Ja myślę, że takie myślenie, to jest myślenie o charakterze autorytarnym, że za debatę sejmową, za wyrażenie opinii, posłów chce się zamknąć do więzienia. Tym bardziej, że jak ja czytam gazety z przedwczoraj, wczoraj to wielu dziennikarzy wyrażało taką opinię, że to jest polityczna korupcja. Powiem więcej, 66% polskiego społeczeństwa w ankiecie... < Monika Olejnik>: Bo państwo zmanipulowali opinię publiczną. < Ryszard Kalisz>: Tak, właśnie, ale 66% polskiego społeczeństwa określa to, co widziało na taśmach prawdy jako polityczna korupcja. Panowie z PiS musicie wsadzić do więzień 66% polskiego społeczeństwa. Tak mówią badania. < Monika Olejnik>: A dzisiaj poczytajmy sobie wywiad z premierem Jarosławem Kaczyńskim
w „Rzeczpospolitej”. < Ryszard Kalisz>: Ale pani pozwoli. Ja chcę zrobić jedną rzecz tylko, niech pani pozwoli. Ja chcę jeszcze raz żeby mnie wsadzili do więzienia i odczytam in extenso bardzo szybko, a wszyscy w Polsce niech sobie wyrobią zdanie treść art. 230 a par. 1. < Monika Olejnik>: Czyta Ryszard Kalisz. < Ryszard Kalisz>: „Kto udziela, albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu spraw w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej, albo krajowej lub zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, polegające na bezprawnym wywarciu wpływu na decyzję, działanie lub zaniechanie osoby pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. < Monika Olejnik>: Czytał Ryszard Kalisz, a teraz mam pytanie - SLD usiadło do stołu z Polskim Stronnictwem Ludowym. Polskie Stronnictwo Ludowe dostało za to stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa i
został nim Jarosław Kalinowski, korupcja czy nie korupcja? < Ryszard Kalisz>: Co innego są negocjacje pomiędzy partiami politycznymi, dotyczącego przyszłego kształtu rządu, a co innego jest tego rodzaju rozmowa, pokątna ministra z jakąś osobą, gdzie - powtarzam, jeszcze odłóżmy na bok – ta propozycja czy przyjęta czy nie przyjęta sekretarza stanu. Ale mamy tam trzy elementy. Po pierwsze mówienie o tych wekslach i zastanawianie się nad tym i nawet składanie propozycji funduszu w Sejmie, który miałby za te weksle zapłacić z majątku wszystkich nas, z majątku państwowego. Po drugie powoływanie się na to, że minister Ziobro przy pomocy prawników w ministerstwie, czyli opłacanych z naszych pieniędzy mówi, że sprawa jest wygrana. Można powiedzieć, że jak minister tak mówi, że sprawa jest wygrana to daje się do zrozumienia, że sprawa będzie wygrana. Po trzecie, no kwestia, to jest dla mnie najgorsza tej sprawy karnej. Renata Beger mówi „a co z moją sprawą karną”, przypomnę w pierwszej instancji skazana prawomocnym
wyrokiem. < Monika Olejnik>: Ale tutaj minister Lipiński nie powiedział, no proszę pani ja pani pomogę, znajdę pani adwokata. < Ryszard Kalisz>: Ale powinien powiedzieć, droga pani my się takimi sprawami nie zajmujemy, to są. A on mówi: nie, on mówi tak, to przyjdą do pani ludzie i z panią porozmawiają. Tak powiedział. < Monika Olejnik>: Dziennikarze „Rzeczpospolitej” pytają premiera Jarosława Kaczyńskiego „Czy rzeczywiście nic się nie stało. Ci, którzy sprawę nagrania negocjacji z posłanką Samoobrony porównują do afery Rywina są bezczelnymi hipokrytami i bezczelnymi łobuzami” – mówi premier Jarosław Kaczyński - co pan na to. < Ryszard Kalisz>: No nie, naprawdę, ja myślę, że - powiem zupełnie wprost. Ja myślę, że ludzie się uczą, ludzie się uczą. Jarosław Kaczyński niczego nie nauczył się od Leszka Millera. < Monika Olejnik>: No właśnie, bo Leszek Miller poległ na czym? < Ryszard Kalisz>: No właśnie. < Monika Olejnik>: Na parciu. < Ryszard Kalisz>: No właśnie, właśnie. Tamta sprawa się toczyła, toczyła,
toczyła, aż w końcu się rozpłynęła. A tu Jarosław Kaczyński takie słowa wyraża, panie premierze, niech pani prześledzi jak się toczyła sprawa Millera, tego – chciałem powiedzieć przepraszam bardzo pana premiera Leszka Millera, sprawa Rywina. < Monika Olejnik>: Rywina, a w końcu i Millera, bo Miller poległ, tak się rozpłynęło, że się poślizgnął i już go nie ma. „Czyli pan panie premierze wiedział o negocjacjach Beger – Lipiński – pytają dziennikarze. Premier: tak i pani Beger od razu usłyszała odpowiedź, że prezes, czyli ja się nie zgadza, a o tym żeby załatwić stanowiska dla krewnych i znajomych królika, to w ogóle nie było mowy” – mówi premier Kaczyński. < Ryszard Kalisz>: No, świadczy to o tym, to pierwsze słowo jest bardzo ważne, spontaniczne teraz powiem, tak jak sąd będzie to rozpatrywał: „tak, wiedziałem”, można przypuszczać wprawdzie tego nie mówi premier, że wiedział o całości negocjacji, ojej to jest bardzo źle. Dzisiaj ja słuchałem rano pana prof. Zolla w jednej ze stacji, w TOK FM, który bardzo
wyraźnie tutaj zrobił wykładnię profesora prawa karnego. < Monika Olejnik>: Zoll należy do łże-elit < Ryszard Kalisz>: Jak my wszyscy, pani redaktor, pani też i ja. < Monika Olejnik>: Czy pan czuje się, że pan mieszkamy w „Ubekistanie”, bo pan premier powiedział, że mieszkamy w „Ubekistanie”, „Ubekistan” znowu się broni. < Ryszard Kalisz>: Ja czuję się, ja pani jeszcze raz powiem, ja czuję, że żyję w dusznym kraju, ja mam naprawdę. < Monika Olejnik>: „Cały ten układ zaczynał się zawalać – mówi premier, np. gdyby był nowy prezes NBP, naprawdę nowy, czyli z innego środowiska to ochrona tej instytucji przez Trybunał Konstytucyjny niewiele by pomogła. To, co się tam działo przez wiele lat wyszłoby na jaw”. < Ryszard Kalisz>: Nie, to jest moim zdaniem skandaliczne. Po pierwsze co miałoby wyjść na jaw, a po drugie użycie słowa ochrona przez Trybunał Konstytucyjny, najwyższy, niezależny organ sądowy, że tam było jakieś porozumienie. To jest sugestia, że tam było jakieś porozumienie. < Monika Olejnik>: Ktoś skręcał
kasę, może tak. < Ryszard Kalisz>: No może co do kasy to nie bardzo, ale jakieś koleżeńskie. Nie, nie, panie premierze, to jest niedopuszczalne naprawdę, Trybunał Konstytucyjny jest najważniejszym organem i niech pan nie daje takich sugestii. < Monika Olejnik>: A, a teraz jest najważniejsze „Czy będzie samorozwiązanie Sejmu? - Będziemy oceniać w tej chwili postawę różnych formacji politycznych wedle stosunku do tego, jaka jest naprawdę Polska”. No widzi pan – „teraz wyjdą materiały z WSI” mówi wcześniej pan premier, czyli jaka będzie pana postawa? < Ryszard Kalisz>: No właśnie, wyjdą takie jak odtajnienie akt inwigilacji prawicy, miało być na jesieni w ubiegłym roku. < Monika Olejnik>: Nie, WSI, pan premier mówi, że coś z tego ma wyjść. < Ryszard Kalisz>: Ja wiem, ale ja mówię co, jak oni mówią. Najpierw mówią – miało być odtajnienie afery starachowickiej, nieodtajnione. Teraz mówią o WSI, będą mówili jeszcze przez pół roku. Wie pani, to jest taka metoda PiS, coś straszyć, mówić my coś mamy, my coś
odtajnimy, wy się bójcie. Oni chcą żeby wszyscy się ich bali. Nie, pani redaktor, można pójść do więzienia i być za słowo skazanym, tak jak chce poseł Karski, doktor prawa. < Monika Olejnik>: Sojusz Lewicy Demokratycznej nie będzie się bał. < Ryszard Kalisz>: Nie będzie się bał, podobnie jak opozycja zresztą. To nie mówimy tylko, że SLD. < Monika Olejnik>: Dobrze, czy będzie rząd, w którym będzie premierem Pawlak, a ten rząd poprze PO, SLD... < Ryszard Kalisz>: Nie, pani redaktor, co do premiera na razie zostawmy to wszystko na boku. Ważne jest, aby... < Monika Olejnik>: Dlaczego na boku, czy państwo rozważają taki rząd? < Ryszard Kalisz>: Ja chcę powiedzieć o krokach, które rozważamy. Po pierwsze my chcemy żeby marszałek poddał pod głosowanie samorozwiązanie Sejmu. I będziemy za tym samorozwiązaniem Sejmu głosować. < Monika Olejnik>: Ale PiS się nie zgodzi, to możecie sobie... < Ryszard Kalisz>: No dobra, następnie później podejmiemy rozmowy, powtarzam – jesteśmy otwarci na rozmowy < Monika Olejnik>: Z...
< Ryszard Kalisz>: Ze wszystkimi poza PiS i LPR oczywiście, dotyczące kwestii rządu. Wie pani rząd taki, to mógłby być tylko rząd, który byłby na chwilę, do zorganizowania najwyżej wyborów. Najlepiej być może to rząd fachowców z premierem < Monika Olejnik>: Z SLD. < Ryszard Kalisz>: Nie, z premierem, nie z polityki powiedziałbym, jakimś autorytetem. Chodziłoby o to, żeby on przygotował tylko wybory, na miesiąc, na dwa miesiące, szybko. < Monika Olejnik>: Czyli Pawlak nie wchodzi w grę. < Ryszard Kalisz>: Ja nie mówię nic. < Monika Olejnik>: On dobry jest na krótkotrwałe rządy. < Ryszard Kalisz>: Ja nie mówię nic, co wchodzi w grę, co nie wchodzi w grę. Ja mówię po prostu, że bardzo trudno jest połączyć programy tych wszystkich czterech partii. No one jednak mają zupełnie inny program, w związku tym - najważniejsze jest doprowadzić do przedwczesnych wyborów. < Monika Olejnik>: A, czyli układ się broni, układ szuka teraz autorytetu, który by stanął na czele rządu. < Ryszard Kalisz>: No, jak pani już widzę – to
jest twórcza, w pani głosie widzę pewne szyderstwo z tego, jak mówią niektórzy prominentni politycy PiS. < Monika Olejnik>: No układ, układ, który jest w „Ubekistanie”. I na koniec, co pan sądzi o tym, że marszałek Sejmu powiedział nie – debacie. < Ryszard Kalisz>: Nie, nie, to jest strach, to jest strach. < Monika Olejnik>: Strach? < Ryszard Kalisz>: Tak, no strach przed debatą. Marszałek Sejmu myśli, że jak debata będzie 10 października, za półtora tygodnia, może coś jeszcze się rozleje, może coś jeszcze się ugładzi, że wszyscy zapomną. Gdyby debata była dzisiaj to byłoby co innego, a oni po prostu myślą, że to się - przypomnę jeszcze raz aferę Rywina - myślą, że to się rozejdzie po kościach. Nie panie marszałku. < Monika Olejnik>: Nie, nie rozeszło się, bo aferę Rywina w kościach ma cały czas SLD, co widać po wynikach badań, dziękuję bardzo. Ryszard Kalisz. < Ryszard Kalisz>: Ale my już jesteśmy, my już wyciągnęliśmy wnioski. Jesteśmy zupełnie inną partią, nową lewicą i liberałami. < Monika Olejnik>: Tak,
ale w tych kościach dalej jest Rywin a ludzie tego nie mogą zapomnieć, a Rywin siedzi. < Ryszard Kalisz>: Nie, nie już wiele zapomniało i szczerze powiedzieć chcą na nas głosować.