PolskaKalinowski: nie podejmiemy decyzji pod pistoletem wyborczym

Kalinowski: nie podejmiemy decyzji pod pistoletem wyborczym

Szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski powiedział przed wejściem na jej posiedzenie, że żaden z przedstawionych PiS warunków wejścia Stronnictwa do koalicji nie był "zaporowy". Podkreślił jednak, że ludowcy nie podejmą decyzji w sprawie koalicji "pod pistoletem wyborczym".

Kalinowski: nie podejmiemy decyzji pod pistoletem wyborczym
Źródło zdjęć: © PAP

27.04.2006 | aktual.: 27.04.2006 13:43

Obradująca w czwartek Rada Naczelna ma podjąć decyzję o wejściu do koalicji rządowej z PiS i Samoobroną.

Kalinowski, pytany przez dziennikarzy, czy fotel wicepremiera jest dla ludowców warunkiem zaporowym, powiedział, że żaden ze stawianych przez PSL warunków nie był zaporowy.

Mówiliśmy (z PiS) o ustawach programowych, funkcjonowania tej koalicji i rządu, a na końcu mówiliśmy o takim ułożeniu prac rządu i poszczególnych ugrupowań w koalicji, które byłoby zabezpieczeniem dobrej, partnerskie współpracy. PiS z tego, co mi się w tym momencie wydaje, nie bardzo chciał takiego ułożenia - powiedział Kalinowski.

Jeżeli komuś się wydaje, że PSL podejmie decyzję pod przestawionym pistoletem wyborczym, to bardzo się myli - zastrzegł. Z kolei wiceszef PSL Jan Bury ocenił, że posiedzenie Rady będzie "bardzo trudne".

Sytuacja jest bardzo złożona, rozmowy z PiS-em przez ostatnie cztery, pięć dni nie były łatwe, klimat był dobry, ale poza klimatem liczą się jeszcze intencje i zamiary. A co do tych intencji nie ma jasności - powiedział dziennikarzom przed wejściem na Radę.

Niejasności dotyczą - według Burego - m.in. ustaw zawartych w dokumentach koalicyjnych. Jak mówił, ludowców przedstawiono tylko tytuły niektórych ustaw, bez ich opisu; dotyczy to m.in. pakietu ustaw podatkowych i tych dotyczących specsłużb.

Bury, pytany, czy ludowcy powinni wejść do koalicji na oferowanych im warunkach, powiedział, że ponieważ sam je negocjował, na razie wolałby pozostać bezstronny. Jak się tak długo obcuje z partnerem, to można się w nim w końcu zakochać, nawet jeśli to jest pan Przemysław Gosiewski - zażartował.

Prezes PSL Waldemar Pawlak nie chciał przed Radą rozmawiać z dziennikarzami. Wstępnie konferencja prasowa po obradach Rady zaplanowana jest na godz. 15, a nie - jak wcześniej zapowiadano - na 14.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)