Kajtek ze Śremu, na którego leczenie pieniądze zbierała cała Polska, leci na operację
Ta historia poruszyła serca Polaków, którzy dokonali prawdziwego cudu. W kilka dni zebrali 8 mln zł na operację ciężko chorego 2-letniego Kajtka ze Śremu. Dzięki temu chłopiec poleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przejdzie operację.
Mały Kajtuś cierpi na niezwykle rzadką chorobę genetyczną - pęcherzykowe oddzielanie się naskórka. Powoduje ona, że codziennie na jego ciele łącznie z gałkami ocznymi czy przełykiem, pojawiają się nowe pęcherze, które pękają, powodując straszny ból. Wiele ran, m.in. na nóżkach dziecka jest tak głębokich, że nie mogą się w ogóle zagoić.
Jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczep szpiku i komórek macierzystych. Takich operacji jednak nie wykonuje się nie tylko w Polsce, ale także nigdzie w Europie. Jedyna klinika przeprowadzająca takie zabiegi znajduje się w Minnesocie w Stanach Zjednoczonych. Koszt leczenia jest jednak bardzo wysoki – wynosi około 6 mln zł.
Zebranie tak ogromnej sumy wydawało się niemożliwe, ale nagłośnienie historii chłopca w mediach sprawiło, że w zaledwie kilka dni na konto fundacji Siepomaga.pl wpłynęło aż 8 mln zł. Dzięki temu pieniędzy wystarczy nie tylko na samą operację, ale także lot i pobyt w Stanów Zjednoczonych.
Klinika przyjmie chłopca już 23 września. Chłopiec razem ze swoją mamą wylatują do Minnesoty już w piątek, 18 września. Ponieważ Kajtkowi regularnie trzeba zmieniać opatrunki, wynajęto specjalny samolot przystosowany do transportu medycznego.
- W Stanach będziemy prawie rok, z czego około 120 dni w szpitalu. Po operacji będziemy mieszkali w hotelu koło szpitala, bo stosowana przez lekarzy metoda jest metodą eksperymentalną i chcą oni mieć dziecko cały czas w pobliżu, pod obserwacją – wyjaśniała na antenie Radia Merkury mama chłopca.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .