"Kadafiemu nie spadnie z głowy - oni tego dopilnują?"
"Premier Włoch Silvio Berlusconi chce pośredniczyć w kryzysie libijskim i zadbać o to, żeby Muammarowi Kadafiemu włos nie spadł z głowy" - napisał "Die Welt", powołując się na nieoficjalne informacje z amerykańskich i włoskich kół rządowych. Podobne informacje napływają z USA. Sekretarz stanu Hillary Clinton zaproponowała, by libijsi rząd przygotował "transformację nie obejmującą długoletniego dyktatora".
23.03.2011 | aktual.: 23.03.2011 21:16
Berlusconi jedzie do Trypolisu?
Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się niemiecki dziennik, Berlusconi rozważa nawet udanie się osobiście do Trypolisu, gdy w Libii nastąpi już trwałe zawieszenie broni, by w ramach "dialogu porozumienia narodowego" pomóc Kadafiemu w "honorowym" odejściu.
"Die Welt" pisze, że Berlusconi sądzi, iż potrafi przekonać Kadafiego do opuszczenia Libii, co byłoby dla wszystkich najlepszym rozwiązaniem konfliktu.
Transformacja "nie obejmująca dyktatora"
Podobne informacje napływają z USA. Sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, że libijski przywódca Muammar Kadafi może zakończyć kryzys w swym kraju w najszybszy z możliwych sposobów: rezygnując z władzy.
Według Clinton, Kadafi i jego najbliżsi doradcy "mają do podjęcia decyzje". Zdaniem USA - słuszne polegałyby na tym, by libijski rząd wprowadził zawieszenie broni, wycofując wojsko z miast i przygotowując transformację, "nie obejmującą długoletniego dyktatora".
Associated Press pisze, że Clinton powstrzymała się od ultimatum w rodzaju "bo w przeciwnym razie". Agencja odnotowuje też, że wcześniej w środę prezydent Barack Obama wykluczył inwazję lądową na Libię w celu usunięcia Kadafiego.