Kadafi porwał 4 dziennikarzy "New York Timesa"?
Czterech dziennikarzy amerykańskiego dziennika "New York Times" zaginęło na terenie ogarniętej walkami Libii. Kontakt z nimi urwał się we 15 marca. Wg niepotwierdzonych doniesień pracownicy gazety są przetrzymywani przez siły lojalne wobec Muammara Kadafiego.
Ostatni raz zaginieni dziennikarze kontaktowali się z redakcją we wtorek, relacjonowali wtedy odwrót sił powstańczych z (atakowanej przez wojska Kadafiego) Adżdabii. Libijskie władze poinformowały gazetę, że usiłują zlokalizować zaginionych - napisał w oświadczeniu redaktor naczelny "NYT" Bill Keller.
Według brytyjskiego dziennika "The Times" niepotwierdzone doniesienia wskazują, że czterej dziennikarze są przetrzymywani przez siły lojalne wobec Kadafiego. Keller odniósł się do tej informacji, pisząc w oświadczeniu, że pracownicy gazety są "wdzięczni libijskiemu rządowi za zapewnienie, że jeśli nasi dziennikarze zostali pojmani, zostaną szybko uwolnieni, cali i zdrowi".
Zaginieni dziennikarze to reporter i zdobywca Nagrody Pulitzera Anthony Shadid; reporter i operator kamery Stephen Farrell oraz dwaj fotografowie Tyler Hicks i Lynsey Addario. Wszyscy czterej są doświadczonymi korespondentami wojennymi. W 2009 roku Farrel został porwany przez talibów w Afganistanie, a następnie odbity z ich rąk przez brytyjskich komandosów.
Organizacja Reporterzy Bez Granic zwróciła się do swoich korespondentów o pomoc w odnalezieniu zaginionych. Z kolei Komitet Ochrony Dziennikarzy ogłosił, że udokumentował 5 napaści, 25 zatrzymań i dziesiątki przypadków zastraszania dziennikarzy i utrudniania im pracy, gdy relacjonowali wydarzenia z Libii.
W ubiegłym tygodniu troje pracowników BBC zostało zatrzymanych, pobitych i poddanych pozorowanym egzekucjom przez libijskich żołnierzy. Wcześniej starali się dostać do położonej na zachodzie kraju Zawii - dodaje agencja AP.