Kadafi partnerem
(PAP)
Uścisnął dłoń Muammara Kadafiego i powiedział, że przywódca libijski może być ważnym partnerem w wojnie z terrorem. To premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
Libijski przywódca "uznał walkę z Al-Kaidą, ekstremizmem i terroryzmem za wspólną sprawę, bo zagrażają one nie tylko światu zachodniemu, ale i arabskiemu" - powiedział Blair po półtoragodzinnej rozmowie w namiocie Kadafiego.
Brytyjski premier pochwalił też postępy Libii w likwidacji programów zbrojeń chemicznych, biologicznych i nuklearnych i powiedział, że pojednanie między obu krajami, to "ważny sygnał dla świata arabskiego".
"Pokazuje on, że kraje świata arabskiego mogą współpracować ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią w walce ze wspólnym wrogiem, ekstremistycznym i fanatycznym terroryzmem, kierowanym przez Al-Kaidę" - podkreślił Blair.
W zamian za zwrot w polityce libijskiej Blair zapowiedział zacieśnienie kontaktów kulturalnych i zaproponował "nowe stosunki wojskowe".
Konkrety?
BAE Systems, największy brytyjski koncern lotniczy i zbrojeniowy, ogłosi wkrótce ważne porozumienie o współpracy z Libią. Brytyjsko-holenderski koncern naftowy Royal Dutch Shell zakomunikował zaś w czwartek o podpisaniu z libijskim monopolem naftowym (Libyan National Oil Corporation) porozumienia o eksploatacji złóż gazu. Wartość kontraktu wynosi 200 mln dolarów, w perspektywie 1 mld dolarów.
Blair odwiedził Libię jako pierwszy premier brytyjski od 60 lat (przed nim pod koniec II wojny światowej był tam Winston Churchill).