Kadafi: nie ma usprawiedliwienia dla rezolucji ONZ
Libijski dyktator Muammar Kadafi powiedział w piątek, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii to "jawny kolonializm" - podała telewizja Al Dżazira.
Kadafi powiedział też, że nie ma usprawiedliwienia dla rezolucji ONZ. - Będzie to miało poważne konsekwencje dla Europy i (regionu) Morza Śródziemnego - dodał.
Musi być bezpieczna przestrzeń powietrzna lub nawigacja morska, w każdym przypadku. W 2011 roku oni nas kolonizują, masakrują i narzucają strefę powietrzną bez lotów, i jeden po drugim atak wojskowy. Czym jest rasizm? Czym jest nienawiść? - kontynuował Kadafi.
Libijski wiceminister spraw zagranicznych Khaled Kaaim oskarżył w nocy z piątku na sobotę powstańców o próby zerwania zawieszenia broni. Bojownicy mieli zaatakować siły rządowe około 80 km na południe od Bengazi.
- Armia nie podejmuje przeciw nim żadnych działań, ponieważ nie chcemy pogwałcić zawieszenia broni - powiedział Kaaim.
- Dlatego też międzynarodowi obserwatorzy powinni pojawić się jak najszybciej, w przeciwnym przypadku oskarżeniom i kontr-oskarżeniom nie będzie końca - dodał Kaaim.
Wcześniej w piątek o zerwanie zawieszenia broni oskarżyła stronę rządową ambasador USA przy ONZ Susan Rice.