Kaczyński: zagrożenie terrorystyczne w stolicy
W piątek przed godz. 13.00 do władz
Warszawy dotarła od policji informacja o zagrożeniu
terrorystycznym - powiedział prezydent stolicy Lech Kaczyński. Jak informuje urząd miasta stołecznego Warszawy, policja otrzymała sygnał o możliwości dokonania ataku terrorystycznego z użyciem gazów bojowych. Policja nie potwierdziła tej informacji.
10.06.2005 | aktual.: 10.06.2005 17:00
Podjęto decyzję o całkowitym wstrzymaniu ruchu metra. W piątek po południu takiej decyzji nie podejmuje się bez powodu - dodał Kaczyński. Zapewnił, że wszystkie służby miejskie są w gotowości.
Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że mieszkańcy Warszawy wybaczą władzom utrudnienia. Podkreślił, że najważniejsze jest ochrona ludzkiego życia i zdrowia. Zaapelował też o zachowanie spokoju.
Warszawska policja poinformowała, że w czwartek zatrzymała 30-letniego mężczyznę, który może mieć związek z alarmem bombowym w centrum Warszawy. Komisarz Mariusz Sokołowski z Komendy Stołecznej Policji wyjaśnił, że Robert O. w czwartek wysłał maila z informacją o bombie, która miała w piątek zostać podłożona. Policja przypuszcza, że mężczyzn mógł nie działać sam.
Centrum Warszawy zostało w piątek sparaliżowane w związku z informacją o podłożeniu bomby w przejściu podziemnym w rejonie skrzyżowania al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej. Policja apeluje do kierowców, by omijali centrum miasta. Wstrzymano tam ruch. Od godz. 15.20 wstrzymano kursowanie metra na całej linii, stacje zamknięto, a pasażerów ewakuowano.