Kaczyński w Zakopanem - "witomy wos chlebem i solom"
Od modlitwy w intencji ojczyzny w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach rozpoczął Jarosław Kaczyński w sobotę swoją wizytę w Zakopanem. - Ojczyzna przemawia do nas niepokojem rolników i przez łzy bliskich tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej - mówił podczas modlitwy kustosz ks. Marian Mucha.
Zgromadzeni przed sanktuarium na Krzeptówkach górale witali Jarosława Kaczyńskiego oklaskami. - Witomy wos chlebem i solom na tom nowom droge wasego nowego zycio, Boze, wos prowodź - po góralsku powitała Jarosława Kaczyńskiego Anna Karpiel. Kaczyński urwał kawałek chleba, posypał solą i zjadł.
W czasie kilkunastominutowej modlitwy w Sanktuarium ks. Mucha mówił o tym, że "ojczyznę trzeba kochać, a nie tylko o niej mówić".
Podkreślał, że ojczyzna przemawia młodością dzieci, niepokojem rolników, przez łzy bliskich tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. - Przyjdź z pomocą i spraw, by ojczyzna nasza dla każdego z nas była najważniejsza - zwrócił się na zakończenie do patronki sanktuarium.
Po spotkaniu na plebanii z kustoszem Kaczyński przejedzie na plac Niepodległości w bryczce i z banderią konną. Odbędzie się tam spotkanie z mieszkańcami Zakopanego, a później kandydat PiS na prezydenta wygłosi przemówienie programowe.
Jego wystąpienie poprzedzi występ zespołu De Press i krótkie przemówienia miejscowych górali.
Sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem jest miejscem szczególnym dla górali. Tamtejszy kościół Matki Bożej Fatimskiej został zbudowany jako votum dziękczynne za ocalenie życia papieża po zamachu w 1981 r. Jan Paweł II odwiedził sanktuarium w 1997 r. i dokonał konsekracji świątyni.