Kaczyński: PiS jest zniechęcone do partnerów z paktu
Współpraca w ramach paktu stabilizacyjnego nadal jest możliwa, chociaż PiS jest coraz bardziej zniechęcone bezpodstawnymi atakami i zarzutami - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o zamieszanie w Sejmie wokół wyboru Rzecznika Praw Dziecka.
24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 18:00
Współpraca jest możliwa, nawet w trudniejszych sytuacjach - powiedział J.Kaczyński. Chociaż nie ukrywam, że jesteśmy coraz bardziej zniechęceni tymi ciągłymi zarzutami i atakami, które nie mają żadnych podstaw - dodał.
Tłem piątkowego spięcia w Sejmie był wybór Rzecznika Praw Dziecka - efektem sporu lidera LPR Romana Giertycha i marszałka Sejmu Marka Jurka (PiS) są zapowiedzi wniosków do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie szefa PO Donalda Tuska za wypowiedź pod adresem marszałka Sejmu.
Sejm głosował nad dwiema kandydaturami na RPD: posłanki PiS Anny Pakuły-Sacharczuk i rekomendowanej przez PO Anny Leśnodorskiej. Żadna z nich nie otrzymała jednak wymaganej większości głosów. Wybór RPD zorganizowany zostanie ponownie.
Przed głosowaniem lider LPR Roman Giertych powiedział z sejmowej trybuny, że przed dwoma miesiącami marszałek Sejmu zaproponował w rozmowie z nim, by Liga zagłosowała za kandydatem PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich, a w zamian za to PiS poprze kandydata LPR na Rzecznika Praw Dziecka.
Tusk ocenił, że - jeśli te informacje są prawdziwe - oznaczałoby to, że marszałek Sejmu uczestniczył w "korupcji politycznej". Z kolei lider LPR zwrócił się do partnerów z paktu słowami: Nie można, koledzy z PiS, ze wszystkimi walczyć. Nie można obsadzać wszystkiego swoimi.
Prezes PiS ocenił, że w czasie piątkowych obrad "mieliśmy do czynienia z dziwną taktyką i ona współpracy nie służy, ale i jej nie zrywa". J. Kaczyński podkreślił, że kwestia RPD "nie była objęta" umową stabilizacyjną między PiS, LPR a Samoobroną. Nikt niczego w tej sprawie nie obiecywał - powiedział.
Nawiązując do wypowiedzi Tuska na temat możliwej "korupcji politycznej" marszałka Sejmu, szef PiS powiedział, że sprawa ta powinna być "przedmiotem rozważań Komisji Etyki". Jak dodał, jako członek tej komisji wypowiedziałby się za ukaraniem Tuska.
Według Kaczyńskiego, twierdzenie szefa PO o korupcji politycznej, to "taka bardzo niedobra taktyka, która pokazała się na początku polskiej demokracji, kiedy to wydarzenia w demokracji zupełnie normalne były przedstawiane przez część mediów jako skandaliczne".