Trwa ładowanie...
05-10-2010 13:44

Kaczyński ma dla rządu propozycję bez cenzury

Demokracja jest w Polsce zagrożona - uważa Jarosław Kaczyński. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło ustawodawczy "pakiet demokratyczny". Prezes PiS Jarosław Kaczyński tłumaczy, że zmiany postulowane przez jego partię mają zwiększyć role opozycji w naszym kraju. Jednym z pomysłów są nieocenzurowane debaty rządu z opozycją.

Kaczyński ma dla rządu propozycję bez cenzuryŹródło: PAP
d3p14jk
d3p14jk

Projekty rozwiązań, nazywany "pakietem demokratycznym", przygotowali politycy PiS, którzy do niedawna tworzyli partię Polska Plus. Założenia projektu przedstawił Kazimierz Michał Ujazdowski.

Propozycja zakłada wprowadzenie debaty rządu i opozycji. Miałaby ona odbywać się w stałym terminie, trwać kilkadziesiąt minut. Byłaby niecenzurowana. W takiej debacie premier miałby obowiązek odpowiadania na pytania posłów opozycji bez uciekania się do pomocy ministrów.

PiS chce też likwidacji tak zwanej "zamrażarki sejmowej". Partia Jarosława Kaczyńskiego proponuje, by projekt ustawy złożony w Sejmie musiał być wydrukowany po sześciu miesiącach od złożenia, a w ciągu dziewięciu miesięcy musiałyby być podjęte nad nim prace.

Kazimierz Michał Ujazdowski zaproponował też definicję opozycji parlamentarnej. Jego zdaniem prawo do bycia opozycją w Sejmie powinny nabywać te kluby i koła, które po przegłosowaniu wotum zaufania dla rządu złożą oświadczenie, że rządu nie popierają. Według partii, opozycja powinna mieć prawo zgłoszenia co najmniej jednego punktu porządku obrad na posiedzeniu Sejmu. Marszałek nie mógłby odmówić wprowadzenia takiego punktu.

d3p14jk

PiS chce również, by ustawy podatkowe były traktowane jak kodeksy, co oznacza, że zmiany w podatkach byłyby ograniczone. Ostatnia propozycja dotyczy ludowej inicjatywy ustawodawczej. PiS domaga się, by projekty ustaw złożone przez 100 tysięcy obywateli nie mogłyby być blokowane przez marszałka Sejmu.

Wysokie kary za dopalacze

Jarosław Kaczyński uważa, że za handel dopalaczami powinna grozić kara pozbawienia wolności do lat 15. Prezes PiS zapewnia, że jego partia jest za wprowadzeniem szybkiego karania produkcji i dystrybuowania tych "niezwykle szkodliwych substancji".

Kaczyński był pytany, czy premier Donald Tusk, który ws. zmiany przepisów dotyczących dopalaczy spotyka się we wtorek z prezydentem oraz marszałkami Sejmu i Senatu, nie powinien na tę rozmowę zaprosić również opozycji.

- To jest sprawa rządu, on decyduje, może oczywiście zaprosić, może nie zaprosić. Ale przede wszystkim jest kwestia szybkiego procedowania, szybkiej penalizacji sprzedaży, produkcji i dystrybuowania dopalaczy, tych niezwykle szkodliwych substancji - ocenił prezes PiS.

d3p14jk

Dodał, że PiS przedstawiło już w tej sprawie swój projekt ustawy. - My odpowiedni projekt ustawy już mamy. Ja mogę tylko powiedzieć, że tam przewidziano karę ośmiu lat więzienia, w moim przekonaniu jest to kara zbyt niska. Tam gdzie chodzi o ludzkie życie, a tu chodzi o ludzkie życie, kary powinny być znacznie surowsze. Tutaj maksymalna kara powinna być 15 lat więzienia, a minimalna sądzę, że więcej niż trzy - pięć. Czyli powinna być to po prostu zbrodnia, z punktu widzenia tych podziałów, którymi posługują się karniści - zaznaczył prezes PiS.

PiS zaproponowało, aby handel dopalaczami możliwy był dopiero po uzyskaniu zgody, takiej samej, jaką przewiduje procedura rejestracji leków. PiS chce także wprowadzenia do Kodeksu karnego przepisu kary pozbawienia wolności do ośmiu lat za handel dopalaczami.

Rząd zajął się zmianami w przepisach, których celem jest ograniczenie handlu dopalaczami i wprowadzenie zakazu reklamowania środków spożywczych poprzez sugerowanie, że mają właściwości środków psychotropowych lub odurzających. Nowe przepisy mają pozwolić wycofać z rynku na okres od 12 do 18 miesięcy dopalacze zawierające podejrzane substancje psychoaktywne. W tym czasie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania dotyczące ich szkodliwości dla zdrowia.

d3p14jk

Kaczyński pytany, czy PiS poprze zmiany proponowane przez rząd, odparł, że nie mają w tej chwili tego projektu. - Ale powtarzam, my będziemy za tym, żeby z tym bezwzględnie walczyć - podkreślił prezes PiS. Jak zaznaczył, walczyć "nie akcyjnie, nie po to, żeby pokryć konferencję, czy tam zjazd pana P.", tylko po to, aby "zlikwidować to niezwykle groźne, potwornie ogłupiające, w szczególności młodych ludzi i szkodzące ich zdrowiu, a często prowadzące do śmierci" zagrożenie.

d3p14jk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3p14jk
Więcej tematów