Kaczyński i Mejza wagarują. Posłowie mają przez to więcej pracy
Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza zapisali się do sejmowej komisji ds. petycji, ale nie przychodzą na posiedzenia. Inni członkowie narzekają, że mają przez to więcej pracy.
Komisja zajmuje się petycjami, które do Sejmu mogą skierować obywatele lub organizacje. Często dotyczą one zawiłych kwestii prawnych. W skład komisji wchodzi 16 posłów, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz były wiceminister sportu Łukasz Mejza. Problem tylko w tym, że w posiedzeniach nie uczestniczą. A dla Kaczyńskiego to jedyna komisja, do której należy.
"Rzeczpospolita" jeszcze w lutym zwróciła się do sejmowego Biura Obsługi Medialnej z pytaniami o frekwencję prezesa PiS. Gazeta nadal nie otrzymała odpowiedzi. Członkowie komisji przyznają jednak, że Kaczyński i Mejza się nie pojawiają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pan poseł Kaczyński jeszcze nie zaszczycił nas swoją obecnością. Pan poseł Mejza był raz. Przyszedł, popatrzył i wyszedł. Zajęło mu to nie więcej niż kwadrans - mówi "Rz" wiceszefowa komisji Urszula Augustyn z KO.
Dziwna odpowiedź Mejzy
"To jakieś bzdury, ale wymienienie mojego nazwiska obok tak wielkiego patrioty i męża stanu, jak pan prezes Kaczyński to olbrzymie wyróżnienie i zaszczyt, na który nie zasługuję" - napisał Mejza na pytania dziennikarzy "Rzeczpospolitej".
Przewodniczący komisji Rafał Bochenek (również z PiS) przekazał jedynie, że komisja funkcjonuje tak samo, jak inne gremia i zasady uczestnictwa nie odbiegają od przyjętych powszechnie w Sejmie reguł.
Komisja ds. petycji ma jednak sporo pracy na głowie. Sytuacji nie polepsza to, że wiecznie nieobecni politycy PiS nie prowadzą żadnych prac. - Naprawdę panowie Kaczyński i Mejza mogliby wziąć się do roboty - mówi Barbara Oliwnicka z Polski 2050.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"