Świat"Kaczyński chlubnym wyjątkiem w kwestii Afganistanu"

"Kaczyński chlubnym wyjątkiem w kwestii Afganistanu"

Nieodpowiedzialne wprowadzenie przez Tuska i Komorowskiego złożonej kwestii Afganistanu do kampanii wyborczej ujawniło głębokie podziały w polskich siłach zbrojnych. Jest to nie tylko groźne dla naszych żołnierzy w Ghazni, ale osłabia naszą pozycję w NATO (które samo jest w stanie kryzysu) - pisze prof. Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski.

"Kaczyński chlubnym wyjątkiem w kwestii Afganistanu"
Źródło zdjęć: © wp.pl

25.06.2010 | aktual.: 25.06.2010 15:26

Ale otwarty konflikt między politykami a wojskowymi w USA jest oczywiście z punktu geopolityki jeszcze groźniejszy: chodzi nie tylko o wiarygodność w Afganistanie, ale także - na Półwyspie Koreańskim i w kwestii bezpieczeństwa Izraela (Iran). Przyczyny tego konfliktu są bardzo skomplikowane. Między innymi jest to reakcja elit obu partii politycznych na prezydenturę Obamy (i za słabą jej korekcję przez wiceprezydenta Bidena). Jest to także ujawnienie się podskórnych podziałów i hierarchii w tamtym, na pozór otwartym, społeczeństwie. Ale i tu głównymi beneficjentami tej sytuacji staną się Chiny, Rosja i terroryści (w tym - terroryzm państwowy).

W Rosji frustracja wojskowa jest równie głęboka, choć z innych powodów. To w armii widać bowiem najbardziej zacofanie i upadek tego kraju. Ale w Rosji (inaczej niż w USA) to armia ma wpływ na obsadzenie kluczowych stanowisk. Wybory przyszłego prezydenta rozegrają się więc między partią armii a partią Gazpromu. Obaj pretendenci (Putin i Miedwiediew) próbują policzyć i zaskarbić sobie poparcie obu. Może pojawić się i trzeci kandydat.

Europa, zdemoralizowana przez lata amerykańskiego parasola atomowego (i zamykając go zanim stworzyła własny) milczy. Choć to ona będzie jedną z ofiar obecnego chaosu.

To, co się dzieje obecnie w USA, to medialny wyraz zjawiska, które w swojej "Antropologii władzy" określiłam jako wyłanianie się pokryzysowego "państwa garnizonowego". Napięcia i koalicje tworzone na tym tle przebiegają w poprzek struktur państwa, armii i gospodarki. Tak kiedyś zaczynał się faszyzm. Nie chce być źle zrozumiana: obecnie to dopiero luzowanie gorsetu "dysfunkcjonalnej demokracji".

Tylko Brytyjczycy zachowują wrażenie monolitu. Lojalność wobec długofalowych interesów własnego państwa, respektowanie zobowiązań i unikanie doraźnej polityzacji kwestii bezpieczeństwa - tego politycy PO winni nauczyć się od Brytyjczyków. Gdy bowiem politycy, chcąc się przypodobać publiczności i mediom (wyjątkiem chlubnym jest tu dziś Jarosław Kaczyński)
zachowują się jak aktywiści, to wojskowi zachowują się jak politycy. A to może być niebezpieczne.

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)