Kaczmarek: zmiany w PGNIG nie związane z polityką
Wiesław Kaczmarek minister skarbu państwa odparł zarzuty, że celem zmian w zarządzie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG) była ingerencja w sprawy polityczne w tym w sprawy kontraktów na dostawy gazu do Polski.
12.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zarzuty o próby wpłynięcia na polityczne kontrakty w sprawie dostaw gazu do Polski są nieuzasadnione - powiedział w środę w Sejmie Kaczmarek.
Według ministra, kierownictwu PGNiG nazbierało się wystarczająco grzechów, by je odwołać.
Wystarczy tylko przeczytać raport NIK, żeby nie mieć złudzeń, że tej zmiany trzeba było dokonać wcześniej. Chcieliśmy dokonać tego w sposób cywilizowany, ale jeżeli ma się do czynienia z grupą nielojalnych menedżerów, to musi się tak skończyć jak się skończyło - powiedział Kaczmarek.
W poniedziałek Rada Nadzorcza odwołała cały pięcioosobowy zarząd PGING i na ich miejsce powołała trzy osoby: Michała Kwiatkowskiego na prezesa oraz Stanisława Jakubowskiego i Jerzego Staniewskiego na wiceprezesów.
Media sugerowały, że zmieniono zarząd spółki, aby w składzie polskiej delegacji, która w najbliższych dniach jedzie do Moskwy na rozmowy dotyczące kontraktu jamalskiego, znaleźli się już nowi reprezentanci firmy.
Kaczmarek nie chciał komentować pojawiających się w prasie informacji o możliwości zerwania umowy z Norwegami i Duńczykami. To leży w gestii ministra gospodarki, on się tymi sprawami zajmuje - powiedział.
Zdaniem Kaczmarka, Polska potrzebuje gazu przede wszystkim ze źródeł jak najtańszych i o najlepszej jakości. (an)