Trwa ładowanie...
28-03-2007 15:50

Kaczmarek: specjalny zespół zbada sprawę Kornatowskiego

Szef MSWiA Janusz Kaczmarek powoła specjalny
zespół, który ponownie zbada sprawę obecnego komendanta głównego
policji Konrada Kornatowskiego.

Kaczmarek: specjalny zespół zbada sprawę KornatowskiegoŹródło: PAP
d4k55yl
d4k55yl

Zbadałem sprawę, ale żeby nie opierać się wyłącznie na swoich własnych informacjach, przeglądzie akt, wysłuchaniu pana Konrada Kornatowskiego, powołam specjalny zespół, który zbada sprawę ponownie, żeby mieć całokształt informacji w tym zakresie - powiedział minister.

Informacje o tym, że obecny szef policji mógł być zamieszany w sprawę ukrywania zabójstwa Tadeusza Wądołowskiego na posterunku MO w 1986 r., pojawiły się w tzw. raporcie Jana Rokity - sprawozdaniu komisji nadzwyczajnej do zbadania działalności MSW, działającej w latach 1989-91. Napisał o tym środowy "Dziennik" i tygodnik "Wprost". Doniesieniom tym zaprzeczył sam Kornatowski.

To jest po prostu kłamstwo - powiedział Kornatowski. Zapowiedział wystąpienie na drogę sądową - w procedurze karnej i cywilnej - przeciwko Rokicie, który udzielił wywiadu "Dziennikowi".

Według Kornatowskiego, podczas jednego z dyżurów prokuratorskich dostał polecenie, żeby się udać na jeden z komisariatów milicji w Gdyni. Przełożeni poinformowali go, że nastąpił tam zgon. Na miejscu Kornatowski zobaczył leżące na podłodze zwłoki Tadeusza Wądołowskiego. Obecni milicjanci mieli go poinformować, że zatrzymany przewrócił się w celi, oni zaś wyciągnęli go by udzielić pomocy. Lekarz, który przyjechał stwierdził zgon, a ja przekazałem sprawę swoim przełożonym - tłumaczy Kornatowski.

d4k55yl

Jak poinformował Janusz Kaczmarek, sprawa dot. Wądołowskiego została zarejestrowana 21 października 1986 r. Umarzano ją dwukrotnie, pierwszy raz w styczniu 1987 r., drugi zaś, po zażaleniu, w listopadzie 1992 r. Szef MSWiA podkreślił, że w żadnym z ww. przypadków nie zrobił tego Kornatowski.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślił, że akta "niezbicie" wskazują, że Korantowski nie prowadził sprawy.

Wykonywał określoną czynność - zabezpieczył zwłoki oraz miejsce zdarzenia i wystąpił z wnioskiem o przeprowadzenie sekcji zwłok. Na tym polegał cały udział Kornatowskiego na etapie prowadzenia postępowania. (...) Później po zażaleniu, zlecono mu jeszcze jedną czynność - przesłuchanie biegłego - powiedział minister.

Czy prawdą jest to co mówi pan Rokita, że Kornatowski umorzył postępowanie, czy prawdą jest to co mówi pan Kornatowski, że nie umarzał tego postępowania - pytał Ziobro. Fakty rozstrzygają kto mówi prawdę - dodał.

d4k55yl

Kornatowski jest człowiekiem silnej osobowości, twardym charakterze i pryncypialności. Jestem przekonany, że jego wersja (...) jest prawdziwa - powiedział Ziobro.

Szef resortu sprawiedliwości podkreślał, że zarówno on, jak i minister Kaczmarek uważają, że sprawą godną potępienia jest postawa prokuratorów policjantów czy sędziów, który w okresie przed 1989 r "ukręcali", mówiąc kolokwialnie rozmaite, sprawy by chronić oprawców, którzy dopuszczali się zbrodni komunistycznych.

Dla takich ludzi nie powinno być miejsca w wymiarze sprawiedliwości - powiedział i dodał, że taki pogląd wyrażał również Kornatowski.

d4k55yl

Premier Jarosław Kaczyński ocenił, że sprawa komendanta głównego policji, o której napisał "Dziennik", to nieporozumienie. Wprawdzie znalazła się ona rzeczywiście w raporcie Jana Rokity, ale - jego zdaniem -nie wydaje się by była to sprawa polityczna. Jarosław Kaczyński dodał, że z całą pewnością nie chce tego rozstrzygać. Premier powiedział ponadto, że podobnymi sprawami zajmował się, gdy w czasach podziemia był w Komitecie Helsińskim, ale akturat przypadku opisanego przez "Dziennik" nie pamięta.

d4k55yl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4k55yl
Więcej tematów