PolskaKaczmarek: prokuratura działa sprawnie

Kaczmarek: prokuratura działa sprawnie

Nie sądzę, żeby ktoś rzucał zasłony milczenia na sprawy prowadzone przez prokuraturę, czy braku skuteczności ścigania ze strony organów policyjnych. Odpowiadam za prokuraturę i sądzę, że wyniki pracy prokuratury świadczą o mojej dobrej pracy. Gdyby tak było, żeby jeszcze prokuratorów wypuścić na ulice, żeby szukali sprawców, to byłby naprawdę luksus - powiedział prokurator krajowy Janusz Kaczmarek w "Poranku Radia TOK FM".

11.08.2006 | aktual.: 11.08.2006 10:31

Jacek Żakowski: Słyszymy w ostatnich dniach, że wpływowe osoby w strukturach państwa w jakiś sposób kryły mafię pruszkowską. To podają media. Nie ma pan wrażenia, rozmawiając ze mną, że może w sprawie tego zamachu terrorystycznego w Warszawie mamy podobną sytuację, że ktoś kryje tych zamachowców. Wydaje mi się kompletnie niemożliwe, że po blisko roku śledztwo nie posunęło się w ogóle do przodu.

Janusz Kaczmarek: Nie sądzę, żeby ktoś rzucał zasłony milczenia, czy braku skuteczności ścigania ze strony organów policyjnych. Nie chcę mi się wierzyć, żeby przy tej sprawie była taka tendencja, jest raczej wola wykrycia sprawców. Odpowiadam za prokuraturę i sądzę, że wyniki pracy prokuratury świadczą o mojej dobrej pracy. Gdyby tak było, żeby jeszcze prokuratorów wypuścić na ulice, żeby szukali sprawców, to byłby naprawdę luksus. Gdyby byłoby ich jeszcze więcej efekty byłyby jeszcze lepsze.

Mówi się, że efekty pracy służb wymiaru sprawiedliwości i ścigania zależą głównie od ich liczebności. Jak wiadomo w Polsce z tym nie jest najlepiej.

- Czasami jest to też kwestia finansów, wyposażenia. Mam nadzieję, że w tym roku budżet będzie korzystny dla prokuratury.

Dziś "Nasz Dziennik" przynosi informację o śledztwie w sprawie tego, kto naprawdę jest właścicielem Agory i między innymi "Gazety Wyborczej", jak i tego radia.

- Jakieś obawy, panie redaktorze?

Nie, ale jestem ciekaw co pan wie na temat tej sprawy. Ja akurat nie jestem właścicielem Agory, więc mnie to nie dotyczy.

- Tę sprawę znam niestety tylko gazetowo, albowiem nie jest ona w zakresie zainteresowań prokuratury krajowej. Sądzę, że prokuratura apelacyjna, która jak wyczytałem ma nadzór nad tym postępowaniem, w sposób rzetelny prowadzi tą sprawę.

Może ze względu na wymowę tej sprawy warto się temu przyjrzeć. Czy rzeczywiście to postępowanie jest oparte na uzasadnionej przesłance, na uprawdopodobnionym podejrzeniu, czy też może jest po prostu wybrykiem politycznym podległych panu służ? Jak pan myśli?

- Nie sądzę, żeby prokuratorzy imali się politykom w prowadzonych postępowaniach przygotowawczych, chociaż czasami tak bywało. Jak wyczytałem w mediach ta sprawa ma nadzór prokuratury apelacyjnej, więc skoro jest takowy nadzór, a było zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, to prokurator musi się nad takim zawiadomieniem pochylić i ustalić czy faktycznie popełniono przestępstwo, a jeżeli tak, to kto tego dokonał. Niestety to są dalsze przepisy cytowanego przez pana wcześniej kodeksu postępowania karnego.

Całego nie znam na pamięć i może dobrze, bo już by mi RAM-u nie starczyło na inne rzeczy. Jak czytam te wypowiedzi, na przykład to jak rzecznik prokuratury okręgowej w Płocku opowiada o tym śledztwie, to mam wrażenie, że to śledztwo grubo szyte. Czy nie ma pan wrażenia, że w podległych panu instytucjach część funkcjonariuszy, prokuratorów może być nadmiernie wrażliwa na polityczne sugestie?

- Gdybyśmy wychodzili z takiego założenia a priori, to faktycznie byłoby źle w polskiej prokuraturze. Ja z takiego założenia nie wychodzę.

Ale jest takie zagrożenie, prawda? To się zdarzało do tej pory, w poprzednich kadencjach.

- Wychodzę z założenia pragmatycznego, że są przepisy kodeksu postępowania karnego, które sytuują konkretne typy przestępstw i tym się prokuratorzy kierują. Kierują się również wytycznymi ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, jeżeli takowe zostaną sporządzone i wysłane. To są jedyne elementy, poza ustawą o prokuraturze, którymi prokuratorzy winni się kierować. Nie sądzę, żeby tutaj zawiał jakiś wiatr i nagle z tego powodu prokurator wszczął postępowanie przygotowawcze. Ale widzę, że jest to pewnym elementem zainteresowania, również medialnego, więc pozwolę sobie zwrócić uwagę na to postępowanie i poprosić o informację o jego przebiegu, wówczas będę bogatszy o wiedzę, poza tą, którą wyczytałem w mediach. Mam pewną wiarę w prokuratorów, przy uwzględnieniu wszystkich wymienionych przeze mnie elementów, nie może być tak, żeby prokuratura krajowa zajmowała się każdą sprawą. Rocznie to jest blisko dwa miliony spraw, nie sposób każdą objąć nadzorem i każdą monitorować. Zajmujemy się tymi najbardziej
poważnymi, odpowiadam za biuro do spraw zwalczania przestępczości zorganizowanej, chociaż jako prokurator krajowy mam również wiedzę o innych postępowaniach, które są mniej poważne i są przedmiotem pracy innych biur pilotowanych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)