PolskaKaczmarek: Jakubowska nie powinna funkcjonować w rządzie

Kaczmarek: Jakubowska nie powinna funkcjonować w rządzie

Wiceszef klubu SLD Wiesław Kaczmarek uważa,
że jeśli ujawniony w czwartek e-mail szefowej gabinetu
politycznego premiera Aleksandry Jakubowskiej do Lecha Nikolskiego
jest prawdziwy, to nie oni powinni funkcjonować w strukturach
rządowych. Inni politycy Sojuszu raczej unikają tak radykalnych
opinii.

05.03.2004 | aktual.: 05.03.2004 14:54

Obraz
© (RadioZet)

W czwartek "Fakty" TVN ujawniły e-mail, jaki w lipcu 2002 r. Jakubowska, ówczesna wiceminister kultury, wysłała ówczesnemu szefowi gabinetu politycznego premiera Nikolskiemu, informując go o przygotowywanych przez sekretarza KRRiT Włodzimierza Czarzastego zmianach w projekcie nowelizacji ustawy o rtv.

Ten e-mail wywołał pytania, czy Jakubowska złożyła fałszywe zeznania przed komisją śledczą utrzymując, że sama podejmowała decyzje w sprawach dotyczących nowelizacji i o to, czy powinna nadal być szefową gabinetu politycznego premiera.

Obraz
© (RadioZet)

W ocenie szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP), jeśli lewica nie chce być oskarżana o zorganizowanie afery Rywina, to powinna mieć odwagę rozliczenia się z osobami, które w tej sprawie, "najdelikatniej mówiąc, weszły w niedopuszczalną dla każdego polityka smugę cienia".

Jak dodał, "osobiście pamięta", że Jakubowska wielokrotnie mówiła przed komisją, iż jedyną osobą, która podejmowała decyzje była ona sama, że ona pracowała nad ustawą. "Z tego materiału nie ulega wątpliwości, że nad ustawą pracował Włodzimierz Czarzasty oraz że kolejność była taka, że najpierw pan Włodzimierz Czarzasty, a potem pani minister Jakubowska" - powiedział Nałęcz.

Zapytany, czy Jakubowska powinna przestać być szefową gabinetu politycznego premiera, odparł, że jeśli są publicznie znane określone fakty, a środowisko z tego nie wyciąga żadnego wniosku, to takie zachowania idą na konto całego środowiska.

Natomiast według Kaczmarka, jeżeli ten ujawniony mail jest prawdziwy, decyzja powinna być jednoznaczna, a Jakubowska i Nikolski "nie powinni dzisiaj funkcjonować w strukturach rządowych".

W jego opinii, z danych zapisanych na dysku widać, że wszystko co do tej pory mówiła Jakubowska "nie znalazło niestety potwierdzenia w dokumentacji". "Myślę, że powinna rozważyć odejście. Nie, nie rozważyć - powinna odejść" - powiedział Kaczmarek dziennikarzom.

Jeden z członków komisji śledczej Jan Rokita (PO) pytany, czy Jakubowska powinna odejść, zauważył, że premier Leszek Miller obdarza ją "wielkim osobistym zaufaniem". "Powiedziałbym nawet, że im więcej zarzutów przeciwko pani Aleksandrze Jakubowskiej jest udowadnianych, tym zaufanie Leszka Millera do niej wzrasta. To świadczy zarówno o Leszku Millerze jak i Aleksandrze Jakubowskiej" - ocenił Rokita.

Zapewnił, że uważnie przestudiuje zapisy z twardych dysków. Ale, jak podkreślił, materiału wskazującego na składanie fałszywych zeznań i przez Jakubowską, i przez b. prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego w dotychczasowych materiałach komisji jest bardzo dużo.

Natomiast zdaniem posła SLD Piotra Gadzinowskiego, mail Jakubowskiej świadczy o tym, że "współpraca między ministrami układa się bardzo dobrze w sposób kulturalny i warto taki styl współpracy polecać".

Zapytany, czy Jakubowska powinna odejść z funkcji szefowej gabinetu politycznego premiera, bo istnieje podejrzenie, że składała fałszywe zeznania odparł, że premier Miller wyznacza szefa swojego gabinetu politycznego i jeśli ma zaufanie do tej osoby, to z nią współpracuje.

Szef klubu SLD Krzysztof Janik, przypomniał, że Nikolski był upoważniony przez premiera do monitorowania także nowelizacji ustawy o rtv. Zapytany o Jakubowską odpowiedział: "Nie wiem, nie śledziłem obrad komisji, nie wiem czy kłamała, czy nie kłamała, szczerze powiedziawszy, obchodzi mnie to średnio".

Obraz
© (RadioZet)

Nikolski podtrzymał w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że składał wiarygodne zeznania. "O mojej pracy przy autopoprawce mówiłem przed komisja śledczą, w prokuraturze i w sądzie. Z tego punktu widzenia fakt ujawnienia tego maila nie wnosi nic nowego do sprawy" - ocenił.

Podkreślił, że jego partnerem w tej sprawie, co - jak dodał - "zresztą potwierdza ten e-mail", była Jakubowska. "Wykonywałem dyspozycje, które otrzymałem - monitorowania prac nad autopoprawką. Trudno monitorować prace, nie wiedząc jak one przebiegają" - powiedział Nikolski.

Dodał, że w niczym nie czuje się winny. Pytany o sugestie niektórych polityków SLD, że on i Jakubowska powinni się podać do dymisji powiedział, że chętnie wysłucha takich opinii mówionych prosto w oczy.

Premier Leszek Miller powiedział w piątek dziennikarzom, że nie ma nic więcej do powiedzenia w tej sprawie. Według niego, komisja śledcza powinna jak najszybciej przedstawić raport, do którego wszyscy będą mogli się ustosunkować. "Oczekiwanie, że trzeba się ustosunkowywać każdego dnia, do kolejnych fragmentów raportu jest niepoważne. Ja tego nie będę robić" - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)