Już znaleźli sposób na uniknięcie matury z matematyki
Jak uniknąć obowiązkowej od 2010 r. matury
z matematyki lub otrzymać specjalne przywileje na egzaminie?
Uczniowie zaczynają ustawiać się w kolejkach do poradni
psychologiczno-pedagogicznych po zaświadczenie o dyskalkulii,
czyli zaburzeniu zdolności matematycznych - pisze "Dziennik
Polski".
Specjaliści apelują do ministerstwa o prawne uregulowanie problemu. W porównaniu z zeszłym rokiem szkolnym, zgłasza się do nas o 50% więcej osób - mówi Janina Nowińska, psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla Dzieci Dyslektycznych w Krakowie.
Specjaliści podkreślają: nie każdy, kto ma problemy z matematyką, cierpi na dyskalkulię. Trudności mogą wynikać z zaniedbania edukacyjnego ucznia lub problemów natury emocjonalnej, np. lęku przed przedmiotem. Wtedy jednak mamy do czynienia z pseudodyskalkulią - wyjaśnia Janina Nowińska.
Zdiagnozowana dyskalkulia jest rodzajem specyficznych zaburzeń zdolności matematycznych, które pojawiają się u ucznia mającego prawidłowy poziom rozwoju umysłowego. Trudności, na które napotyka, związane są m.in. z wykonywaniem podstawowych operacji matematycznych i porządkowaniem liczby w odpowiedniej kolejności. (PAP)