Już 83 protesty wyborcze wpłynęły do sądu
Do Sądu Najwyższego wpłynęły 83 protesty wyborcze. 24 nie będą jednak rozpatrywane, bowiem zostały wysłane przed terminem.
Do godziny 16-tej wyborcy, komitety oraz komisje wyborcze mogli składać skargi na sposób przeprowadzenie wyborów prezydenckich. Do północy można jeszcze taki dokument wysłać listownie bądź złożyć na ręce konsula za granicą.
Protesty dotyczą między innymi głosowania w pierwszej turze wyborów w komisji wyborczej w Brukseli. Po przeliczeniu głosów okazało się, że w urnie znajdowało się więcej kart do głosowania niż zostało faktycznie wydanych.
Wpłynęło również 31 protestów w ramach "Akcji Protest Wyborczy". Zarzuca się w nich naruszenie przepisów Konstytucji RP oraz wnosi się o unieważnienie wyborów prezydenckich. Autorzy listów zarzucają wyznaczenie terminu wyborów po okresie klęski żywiołowej, która dotknęła ponad 2 tysiące miejscowości w ponad czternastu województwach. Powódź, zdaniem autorów protestu, uniemożliwiła uczestnictwo w kampanii wyborczej i utrudniła dostęp do komisji wyborczych.
Protest wnosi się na piśmie nie później niż w ciągu trzech dni od dnia podania wyników wyborów do wiadomości publicznej przez Państwową Komisję Wyborczą.
Sąd Najwyższy, zgodnie z ordynacją wyborczą, ogłasza, czy wybory są ważne w ciągu 30 dni od podania przez Państwową Komisję Wyborczą wyników głosowania.