Już 82 śmiertelne ofiary wybuchu w kopalni
Liczba śmiertelnych ofiar wybuchu gazu w kopalni węgla Daping w Xinmi w chińskiej prowincji Henan wzrosła w niedzielą do 82. Nadal trwają poszukiwania 66 górników - podały chińskie media.
24.10.2004 | aktual.: 24.10.2004 22:50
Eksplozja nastąpiła w środę, na głębokości 3,5 km. Ze względu na bardzo wysoką temperaturę, szanse odnalezienia żywych ludzi w zablokowanych korytarzach kopalni są prawie żadne. Ratownicy nadal jednak usiłują dotrzeć do zasypanych.
W momencie wybuchu pod ziemią znajdowało się 446 górników. Większość zdołała na czas wydostać się na powierzchnię.
Dziennik "Renmin Ribao" doniósł w niedzielę, że tylko w ciągu ostatniego tygodnia w trzech innych katastrofach górniczych w Chinach zginęło 57 osób. "To niewyobrażalne: cztery tragiczne katastrofy pod ziemią w ciągu niespełna tygodnia" - czytamy w gazecie. "Renmin Ribao" wyciąga z tego wniosek, że "wraz z szybkim wzrostem gospodarczym pojawiły się nowe problemy".
Według specjalisty w dziedzinie górnictwa, profesora Uniwersytetu Sinhua w Pekinie, Li Xiguanga, którego cytuje dziennik, przyczyną katastrof jest przeciążenie załóg kopalni pracą. Dyrekcje kopalni musiały podwoić liczbę szycht i zwiększyć wydajność, aby zaspokoić zapotrzebowanie na węgiel rosnące w tempie 9% rocznie.
Pogoń za zyskiem - zdaniem eksperta - nie pozwoliła na modernizację i zapewnienie większego bezpieczeństwa w kopalniach, chociaż wiele z nich jest pozbawionych odpowiednich systemów wentylacji i szybkiej ewakuacji zatrudnionych pod ziemią.
W chińskich kopalniach liczba ofiar jest najwyższa w świecie. Według danych rządowych, w katastrofach górniczych zginęły w Chinach od stycznia do kwietnia tego roku 4153 osoby.