Już 29 zaginionych po piątkowej katastrofie statku Costa Concordia
Do 29 wzrosła w poniedziałek wieczorem liczba zaginionych po piątkowej katastrofie włoskiego statku wycieczkowego u wybrzeży Toskanii. Poprzednie dane mówiły o kilkunastu poszukiwanych, ale wciąż były duże rozbieżności.
Raptowny wzrost liczby zaginionych to rezultat kolejnej weryfikacji list i sprawdzenia danych napływających z poszczególnych krajów.
Zaginionych jest 4 członków załogi i 25 pasażerów - ogłosił komendant główny włoskiej straży przybrzeżnej Marco Brusco, powołując się na najnowszy raport władz prowincji Grosseto. Według przedstawionych przez niego informacji, nieznany jest los m.in. 10 Niemców i 6 Włochów.
Łącznie na pokładzie "Costa Concordia" było ponad 4200 obywateli z 62 krajów. Dotychczas potwierdzono śmierć 6 osób.
Komendant straży przybrzeżnej zwrócił uwagę na wyjątkowo niebezpieczną pracę, jaką wykonują ratownicy i płetwonurkowie na pokładzie przewróconego i częściowo zanurzonego w morzu statku. Na noc poszukiwania ludzi przerwano, głównie z powodu pogorszenia warunków pogodowych. Wcześniej wzburzone fale spowodowały poruszenie się wraku.
Burmistrz wyspy Giglio, w pobliżu której osiadł wycieczkowiec, uderzywszy w skałę, wyraził opinię, że szanse znalezienia na pokładzie ocalałych ludzi są minimalne.
- Jest jeszcze cień nadziei - ocenił trzy doby po wypadku komendant Brusco.