ŚwiatJuszczenko w Davos o sprawach Ukrainy

Juszczenko w Davos o sprawach Ukrainy

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, uczestniczący w Światowym Forum Gospodarczym w Davos, zapewnił, że w Rosji "nie ma sprawy" Julii Tymoszenko, mianowanej przez niego pełniącą obowiązki premiera. Wezwał zagranicznych biznesmenów do inwestowania w swym kraju.

Juszczenko w Davos o sprawach Ukrainy
Źródło zdjęć: © AFP

29.01.2005 | aktual.: 29.01.2005 16:12

W Rosji nie ma sprawy Tymoszenko. Jest sprawa, w której Tymoszenko figurowała. A to co innego - podkreślił Juszczenko. Wyjaśnił, że jest "w trakcie badania sprawy", a stan wiedzy i rysujące się tendencje dały mu podstawy do podjęcia takich, a nie innych decyzji.

W piątek, w dniu, gdy kandydatura Tymoszenko na premiera wpłynęła do parlamentu, ukraińska Prokuratura Generalna ogłosiła umorzenie wszystkich spraw przeciwko Tymoszenko. Ukraińska polityk od początku twierdziła, że stawiane jej zarzuty korupcji i malwersacji mają charakter polityczny i są związane z jej walką z poprzednim prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą. W Rosji prawdopodobna premier Ukrainy jest ścigana na mocy decyzji rosyjskiego sądu, który jesienią wydał nakaz aresztowania pod zarzutem korumpowania urzędników Ministerstwa Obrony Rosji.

Juszczenko w Davos nie chciał mówić o następnych decyzjach kadrowych. Nominacje ministrów powinny się odbywać po mianowaniu premiera - zaznaczył. Poprosił o cierpliwość do czwartku, gdy - jak ma nadzieję - Rada Najwyższa zatwierdzi szefa rządu.

Tłumacząc motywy, jakie nim kierowały przy nominacji Tymoszenko, powiedział: To mój partner z koalicji wyborczej. Miałem wobec niej pewne zobowiązania polityczne i chcę je wypełnić. Dodał, że być może najważniejsze były oczekiwania społeczne, że na czele państwa staną dwie osoby: prezydent Juszczenko i premier Tymoszenko.

Nawiązując do swoich problemów zdrowotnych po próbie otrucia go, dał do zrozumienia, że rzeczywiście przechodził niedawno badania w szwajcarskiej klinice. Według danych tej placówki, gdzie się leczyłem, dostałem 6 tys. dawek dioksyny - powiedział.

Do tej twarzy, którą widzicie, nie mogę przywyknąć. Pojadę do każdej kliniki, która powie, że może efektywnie pomóc w rozwiązaniu tego problemu - wyznał. Zapewnił, że nie chce robić z tego tajemnicy, ale, jak powiedział, są delikatne sprawy, z którymi nie należy się obnosić.

W drugim dniu pobytu w Davos Juszczenko spotykał się głównie z biznesmenami. Przekonywał ich, że Ukraina będzie teraz zupełnie nowym krajem z "poważnym rządem". Wyciągam rękę do biznesmenów całego świata. I oby nie zawisła w próżni - powiedział, wznosząc toast na spotkaniu z przedstawicielami kół gospodarczych.

Zapowiedział, że w roku 2005 w Kijowie odbędzie się spotkanie biznesmenów, zainteresowanych działalnością na Ukrainie. Nazwał je "swoistym małym Davos". Czekamy na was w Ukrainie. Proszę tylko, nie dawajcie łapówek, zaoszczędźcie na nich - zaapelował do inwestorów.

Pytany o sprawę byłego rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego, zadeklarował, że Ukraina będzie postępować zgodnie z krajowym i międzynarodowym prawem. Mieszkający w Londynie Bieriezowski, który uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii, gdy Rosja domagała się jego ekstradycji, zapowiedział, że chce się przeprowadzić na Ukrainę.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)