Juszczenko skrytykował "szantaż" Gazpromu
Ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko potępił jako "szantaż" groźby Gazpromu, iż przerwie dostawy gazu na
Ukrainę, jeśli Kijów nie zgodzi się od 1 stycznia 2006 roku na
czterokrotną podwyżkę cen tego surowca.
20.12.2005 17:00
Nie, nie odetną gazu. To byłby absurd, gdyby sięgnęli po takie metody - powiedział Juszczenko na konferencji prasowej w Kijowie. Dodał, że "nie jest przyzwyczajony do rozwiązywania problemów na drodze konfrontacyjnej".
Wcześniej na konferencji zasugerował, że w związku z rozmowami o cenie gazu z Rosją Kreml powinien płacić więcej za korzystanie z bazy Floty Czarnomorskiej na Półwyspie Krymskim. Jest on zdania, że stosunki gospodarcze między obu państwami muszą odpowiadać światowym i europejskim standardom.
Prezydent Juszczenko, który od początku swych rządów wiązał niezależność Ukrainy z zapewnieniem dostaw energii, powiedział, że umowy gospodarcze z Rosją i innymi państwami muszą mieć racjonalne podstawy. Najważniejsze, według prezydenta, to "nie dopuścić do polityki podwójnych standardów, nie dopuścić do polityki odwetu za procesy demokratyczne na Ukrainie".
W poniedziałek podczas negocjacji premierów Rosji i Ukrainy Michaiła Fradkowa i Jurija Jechanurowa strona rosyjska nie odstąpiła od żądania ustalenia cen na poziomie rynkowym, które są przynajmniej czterokrotnie wyższe niż stosowane dotąd w handlu z Kijowem.