Juszczenko: Rosja blokuje zbadanie próby otrucia mnie
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko powiedział w wywiadzie zamieszczonym przez brytyjski dziennik "The Times", że Rosja blokuje zbadanie spisku, który miał prowadzić do otrucia Juszczenki dioksyną w 2004 r. podczas prezydenckiej kampanii wyborczej.
11.09.2007 | aktual.: 11.09.2007 12:28
W wywiadzie dla kilku europejskich dzienników, który opublikował "The Times", Juszczenko zaznaczył, że Rosja odmawia współpracy nawet po tym, gdy poruszył tę kwestię bezpośrednio z prezydentem Władimirem Putinem.
Według niego nawet po tym rosyjskie laboratoria odmawiają dostarczenia dioksynowych próbek i ekstradycji trzech podejrzanych.
Trzy laboratoria na świecie produkują taką dioksynę. Łatwe jest określenie pochodzenia substancji, nie ma w tym żadnej tajemnicy - powiedział Juszczenko. Dodał, że dwa laboratoria dostarczyły próbki, lecz rosyjskie - nie.
Pytany, czy uważa, że w próbę otrucia go było zamieszane państwo, Juszczenko nie odpowiedział twierdząco, lecz zaznaczył, że "to nie było działanie indywidualne".
Nieudana próba otrucia obecnego prezydenta miała miejsce 5 września 2004 r. Austriaccy lekarze orzekli, że pogorszenie stanu zdrowia Juszczenki było spowodowane zatruciem dioksynami, czyli silnie toksycznymi związkami chemicznymi o działaniu rakotwórczym. Ślady ich działania widoczne są na twarzy prezydenta do dziś.
Prokuratura ukraińska ustaliła, że Juszczenko został zatruty dioksynami wyprodukowanymi w jednym z trzech laboratoriów - w Rosji, Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii.