Jurek: i tak rząd ma dobre wyniki sondaży
Jak na tak zmasowany atak, to i tak rząd ma dobre wyniki sondaży - uspokajał w "Sygnałach Dnia" marszałek Sejmu Marek Jurek.
Sygnały dnia: Dzień dobry, panie marszałku. No właśnie, przeglądał pan teraz, sekundę temu czołówki gazet.
Marek Jurek: Spojrzałem, czytałem w studiu, tak że...
Cztery różne sondaże, ale wspólnym mianownikiem jest to, że większość Polaków mówi zdecydowanie: tak dla dymisji rządu Jarosława Kaczyńskiego. To nie są dobre dla PiS sondaże.
- Ale to są wyniki proporcjonalne do sposobu pokazywania w ostatnim czasie rządu w mediach, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch dni.
A nie wynik tego, co stało się w hotelu sejmowym i tej rozmowy?
- Również pokazywania tej rozmowy.
A może ujawnienia po prostu?
- Nie, pokazywania, dlatego że przyjmowanie przez dużą część mediów opozycyjnych języka opozycji w sytuacji, gdy media zupełnie ignorują fakty rzeczywiście parakorupcyjne albo gorzej, na które zwraca się uwagę zgodnie z prawem, przecież ja złożyłem doniesienie do prokuratury i wskazując na dwa artykuły Konstytucji naruszone przez kierownictwo Samoobrony panów Leppera i Maksymiuka. Wczoraj pana przewodniczącego Leppera słyszałem w wieczornym wywiadzie, nadal podtrzymywał prawidłowość przymuszanie posłów do udziału w swoim klubie i to nie wywołuje specjalnego zainteresowania. I powiem więcej – nie wiem, czy pan redaktor zauważył, że tego rodzaju praktyki w sposób oczywisty sprzeczne z 11 i 104 artykułem Konstytucji, w sposób oczywisty zagrażające życiu publicznemu nie spotkały się z żadnym potępieniem ze strony opozycji. I to świadczy o nieprawdopodobnym upartyjnieniu nastawienia opozycji w tej kadencji.
Ale też przyzna pan, że te taśmy i ta cała rozmowa są sprzeczne z tym, co jest na sztandarach PiS-u, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Gdzieś tutaj jednak...
- Ale co pan ma na myśli?
Mam na myśli to, że jednak większość osób, które nie do końca wie, co się dzieje w polityce, bo mają obraz taki, jaki mają, nie są bezpośrednio w Sejmie, nie rozmawiają z politykami, nagle zobaczyła, że gdzieś tam w tle toczą się tego typu rozmowy.
- Ale jakie? Rozmowy o utrzymaniu większości parlamentarnej? Rzeczywiście stoimy...
Ale też i o wekslach, też i o...
- Nie, rozmowy o wekslach to jest rzecz niepoważna. Jeszcze raz panu powtarzam, że jeżeli chodzi o sposób używania tych weksli to jest on całkowicie sprzeczny z prawem i o tym zawiadomiłem prokuraturę. I to jest najistotniejsze. Ja rzeczywiście byłem zaskoczony tym, co przeczytałem na temat tych weksli, tym bardziej, że złożyłem budżet Sejmu i w ogóle chyba pomysł był tak absurdalny, że nigdy nikt w mojej obecności nie powiedział, że Sejm mógłby brać w inny sposób w obronę posłów, którzy te weksle podpisywali, niż wskazać na sprzeczny z prawem, nielegalny charakter ich używania przez kierownictwo partyjne. I tyle. Natomiast rozmowa o tym, że pani Beger zgłasza się jako kandydat na wiceministra – ma do tego prawo, ale usłyszała od premiera odpowiedź odmowną. To nie są rzeczy... Natomiast o co tak naprawdę chodzi? Chodzi o to, czy chcemy mieć rząd i to jest pytanie, na które sobie muszą odpowiedzieć wszyscy Polacy, wszyscy Polacy w przekonaniach, a być może w wyborach.
No właśnie, a te sondaże pokazują, że...
- Ale czy chcemy mieć rząd solidarności społecznej, czy chcemy mieć rząd liberalny? Jest zmasowany atak instrumentalny, dlatego że gdyby opozycja nie działała instrumentalnie, to potępiłaby praktyki Andrzeja Leppera. To opozycja, która tak apeluje o obiektywizm w życiu publicznym, udzieliłaby poparcia marszałkowi Sejmu, działającemu właściwie z urzędu, w sprawie tych nielegalnych praktyk. Opozycja się wzbrania to zrobić, stoi z boku, patrzy obojętnie, traktuje walkę o prawo jak spór partyjny. I to świadczy o instrumentalnym traktowaniu haseł, które rzuca.
Opozycja zachowuje się tak, jak się zachowuje, ale wyborcy w tych sondażach pokazują jasno, że uważają, że jest zupełnie inaczej. Ale jest jeszcze jeden sondaż, który...
- Jeszcze raz powtarzam. Jeżeli pan sprawdzi proporcje, w jakim stopniu pisze się, powtarza się argumenty opozycji na temat działań ministra Lipińskiego w sprawie budowania większości parlamentarnej, jeżeli zestawi pan to z informacjami na temat mojego doniesienia do prokuratury, na nielegalne praktyki przywódców klubu Samoobrona, jeżeli pan zbada te proporcje, to się okaże, że i tak bardzo dużo ludzi popiera rząd.
Według tych sondaży jest nieco inaczej.
- No nie, czy pan twierdzi...
67% – Kaczyński musi odejść, to Super Express...
- No właśnie, to czy pan twierdzi...
60,4% Kaczyński się musi podać do dymisji – to Puls Biznesu.
- Czyli, panie redaktorze, czyli dwa do jednego. Czyli pan twierdzi, że na każde dwie informacje powtarzające argumenty opozycji w sprawie pani Beger trafia się jedna informacja o po prostu działalności, o przymusie politycznym nielegalnym stosowanym przez przywódców Samoobrony wobec posłów Samoobrony? Mi się wydaje, że proporcje są inne. Jeszcze raz powtórzę – jak na tak zmasowany atak, to są wyniki i tak dobre. A poza tym (...)
Ale jest jeden sondaż, panie marszałku, który chyba jednak powinien dać dużo do myślenia Prawu i Sprawiedliwości, to jest sondaż OBOP-u dla Faktu i według tego sondażu Platforma Obywatelska mogłaby rządzić samodzielnie, gdyby wybory odbyły się teraz – 237 posłów według OBOP-u w Sejmie Platformy.
- To jest bardzo ważny, bardzo ciekawy sondaż, pokazujący, przed jakim wyborem stoi Polska, co tak naprawdę jest stawką w tym sporze. Właśnie to, czy chcemy mieć te rządy, które dokonały zwrotu politycznego rok temu, czy chcemy mieć rządy liberalne. Trwa zmasowany atak o to, żeby również w instytucjach okołopolitycznych...
A kto prowadzi ten atak?
- ...w różnego rodzaju instytucjach przewidzianych przez Konstytucję, takich jak Narodowy Bank Polski czy jak Trybunał Konstytucyjny, zagwarantować dominację stanowiska liberalnego, żeby przerwać również działanie tego Sejmu i taki jest sens tego ataku.
Panie marszałku, podobało się panu wczorajsze orędzie premiera? Opozycja krytykuje takie sprawy opozycji.
- Jeszcze nie słyszałem tych krytyk. Mnie się podobało.
Przeczytaj całą rozmowę