Jurek: atak na samorządy Poznania i Warszawy atakiem na prawa obywatelskie
Atak na samorządy, które nie zgodziły się
na demonstracje homoseksualne na swoim terenie, jest atakiem na
prawa obywatelskie, bo jest nim również obrona moralności
publicznej - powiedział w Katowicach marszałek Sejmu
Marek Jurek (PiS).
27.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 08:38
Atak na samorządy Warszawy, potem Poznania - na samorządy, które nie zgadzały się na demonstracje homoseksualne, jest tak naprawdę atakiem na prawa obywatelskie, dlatego że pojęcie moralności publicznej znajduje się w ustawie o zgromadzeniach. Znajduje się też jako granica korzystania z uprawnień indywidualnych w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i w tym sensie obrona moralności publicznej jest prawem obywatelskim - powiedział marszałek Jurek podczas uroczystości z okazji 25-lecia Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
Jeżeli ktoś twierdzi, że nie mamy prawa do tego, żeby samorządy podejmowały decyzje, które mają chronić nas przed propagowaniem np. ataków na rodzinę czy różnego rodzaju form rozwiązłości, to chce nas pozbawić naszych praw obywatelskich - prawa do samorządu i prawa do podejmowania przez samorządy działań w interesie społeczeństwa - dodał Jurek.
Jego zdaniem, atakiem na prawa obywatelskie jest również mówienie o tym, że w imię totalnej wolności zgromadzeń należy odebrać całym społeczeństwom prawo do administrowania zgodnie z obowiązującymi zasadami społecznymi miejscami publicznymi, które należą do wszystkich. Każdy ma prawo oczekiwać od władz swojego miasta ochrony tych wartości, które gwarantuje nam prawo - podkreślił Marek Jurek.
Nawiązując do zakończonej interwencją policji demonstracji w Poznaniu, marszałek Sejmu zaznaczył, że zawsze należy badać, czy konieczne było zastosowanie przez policję środków przymusu.
Na podstawie działań policji będzie można pociągnąć do odpowiedzialności prawnej zarówno tych, którzy organizowali manifestację wbrew uprawnionemu stanowisku samorządu Poznania, jak i tych, którzy wykorzystali tę nielegalną manifestację do tego, żeby pod pretekstem kontrmanifestacji wznosić skandaliczne hasła i urządzać inną nielegalną manifestację. Myślę więc, że pod tym względem działania policyjne będą przydatne, a to, czy nie doszło tam do przekroczenia środków koniecznych, będzie badać ministerstwo - powiedział.
Zdaniem marszałka Sejmu, zbliżające się głosowanie nad budżetem państwa będzie "momentem prawdy", który określi stosunek innych ugrupowań do rządu. Według niego, obecne w Sejmie ugrupowania nie dążą do szybkich, przedterminowych wyborów, nie oczekuje ich również społeczeństwo.
W tej chwili najważniejsze jest, żeby rząd PiS przedstawił swój budżet, zrealizował swoją deklarację, że będzie to budżet kontrolowany, ograniczający się, z określonym deficytem i zobaczymy, jak się rysuje poparcie parlamentarne. Moim zdaniem ono będzie. Zobaczymy tylko, z jakich ugrupowań i środowisk będzie złożone - podsumował Jurek.