Jugosławia: Djukanović za referendum w lipcu
Niepodległościowa koalicja prezydenta Milo
Djukanovicia w Czarnogórze zdobyła w niedzielnych wyborach 36
mandatów - wynika z wstępnych wyników oficjalnych, opublikowanych
we wtorek.
Sojusz "Razem na rzecz Jugosławii", opowiadający się za pozostaniem w federacji z Serbią, będzie miał 33 posłów w 77- osobowym parlamencie.
Prezydent Djukanović zapowiedział we wtorek, że nie rezygnuje z planów rozpisania referendum w sprawie niepodległości.
Mimo nieznacznej przewagi proniepodległościowej koalicji w niedzielnych wyborach współpracownicy Djukanovicia twierdzą, że będzie on dążył do zorganizowania referendum między 30 czerwca i 13 lipca, świętem narodowym Czarnogóry.
Opowiadamy się za suwerennością Czarnogóry i odbudową jej państwowości. Nie ma dylematów i tej strategii nie zmienimy - oświadczył prezydent w wywiadzie dla niezależnej telewizji Montena.
Tymczasem szwedzki dyplomata Sven-Olof Petersson, który przewodniczy delegacji Unii Europejskiej w rozmowach w Podgoricy ocenił po spotkaniu z Djukanoviciem, że nie ma on zamiaru spieszyć się z organizacją referendum. Panuje ogólna zgoda, że należy unikać wszelkich pospiesznych działań jednostronnych - powiedział dziennikarzom.
Podkreślił, że wyników wyborczych nie można uznać za zielone światło dla referendum i powtórzył wezwanie, by Podgorica nawiązała dialog z Belgradem w sprawie przyszłości wspólnej federacji.
Delegacja Unii Europejskiej przybyła we wtorek do Czarnogóry, aby wywrzeć nacisk na Djukanovicia, powstrzymać go od działań na rzecz oderwania się od Jugosławii i skłonić do rozpoczęcia rozmów z Belgradem.
Po spotkaniu przewodniczący czarnogórskiego parlamentu Svetozar Marović wydał jednak komunikat, w którym zaznaczył: Czarnogóra i jej obywatele mają prawo do własnego wyboru, podobnie jak inne narody. (an)