Jugosławia: albański komendant Lleshi zginął od kuli snajpera
Komendant Lleshi, najbardziej znany dowódca partyzantki albańskiej w Dolinie Preszeva na południu Serbii, zginął w czwartek od kuli snajpera - poinformowały źródła albańskie.
37-letni Lleshi, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Ridvan Cazimi, uznawany był za jednego z najbardziej umiarkowanych przywódców Wyzwoleńczej Armii Preszeva, Medvedji i Bujanovaca (UCPMB).
Został zabity w Velikim Trnovcu niedaleko Bujanovaca, w samym centrum tzw. sektora B strefy buforowej na granicy z Kosowem, w dniu, gdy do sektora B zaczęła wkraczać armia jugosłowiańska. Był to już ostatni obszar strefy buforowej, do którego wojska jugosłowiańskie nie miały wstępu od czasu rozmieszczenia sił międzynarodowych (KFOR) w Kosowie w 1999 roku.
Komendant Lleshi był mocno zaangażowany w negocjacje z Belgradem na temat przyszłości Doliny Preszeva, zamieszkanej w większości przez Albańczyków. Stał na czele delegacji na rozmowy prowadzone z władzami serbskimi pod egidą KFOR.
Belgrad zdecydowanie zaprzeczył pogłoskom, że to siły jugosłowiańskie zabiły Cazimiego. Albańczycy z Doliny Preszeva sugerowali, że komendant Lleshi zginął od kuli serbskiego snajpera. (an)