Znaleźli go w polu kukurydzy. Kolejny dron-wabik w Polsce
W gminie Płośnica koło Działdowa w województwie warmińsko-mazurskim odnaleziono kolejnego drona-wabika. Na miejscu jest Żandarmeria Wojskowa. Maszynę odkryto na polu kukurydzy. Według służb, to może być jedna z maszyn, które wleciały do Polski w nocy z 9 na 10 września.
"Oddział Żandarmerii Wojskowej w Elblągu, pod nadzorem prokuratora z Wydziału do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, prowadzi czynności na miejscu odnalezienia niezidentyfikowanego obiektu powietrznego w miejscowości Wielki Łęck, pow. działdowski" - poinformowała żandarmeria w komunikacie.
Jak podaje RMF FM, według służb stan drona wskazuje na to, że to może być jedna z maszyn, które wleciały do Polski w nocy z 9 na 10 września.
Rosyjska prowokacja
W nocy z 9 na 10 sierpnia w trakcie ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. W odpowiedzi poderwano myśliwce i zestrzelono niektóre obiekty. Pozostała część rozbiła się w różnych miejscach Polski.
Premier Donald Tusk był pytany podczas ubiegłotygodniowej konferencji, dlaczego wciąż nie wiadomo, ile dokładnie dronów spadło na terenie Polski w nocy z 9 na 10 września.
- Będziemy wiedzieli, ile spadło dronów, wtedy, kiedy będą wszystkie odnalezione - odpowiedział Tusk.
Źródło: Żandarmeria Wojskowa/RMF24/WP