ŚwiatJubileusz królowej Elżbiety II - Brytyjczycy wydadzą aż 823 mln funtów

Jubileusz królowej Elżbiety II - Brytyjczycy wydadzą aż 823 mln funtów

Jubileusz 60-lecia panowania Elżbiety II jej poddani będą świętować przez cztery dni - od 2 do 5 czerwca. Osobne obchody organizuje 25 państw Commonwealthu. Kulminacyjnym punktem diamentowego jubileuszu będzie niedzielny karnawał na Tamizie. Według prognoz Brytyjczycy w czasie królewskiego święta wydadzą 823 mln funtów, w tym średnio 40 funtów na jubileuszowe pamiątki.

Jubileusz królowej Elżbiety II - Brytyjczycy wydadzą aż 823 mln funtów
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Jane Mingay

01.06.2012 | aktual.: 01.06.2012 15:18

Elżbieta II popłynie tego dnia bogato zdobioną królewską barką między mostami Battersea i Tower na czele flotylli złożonej z około tysiąca żaglowców, statków, łodzi, kutrów i jachtów, rozciągniętej na długości około 11 km. Paradę po drodze będą witały dzwony nadbrzeżnych kościołów.

Będzie to najbardziej spektakularne widowisko na Tamizie od czasów Karola II (1660-1685). We flotylli popłyną m.in. łodzie Maorysów (tzw. waki), chińskie dżonki, weneckie gondole, zwinne tradycyjne arabskie stateczki żaglowe (dau), a także statki, które ewakuowały brytyjski korpus ekspedycyjny i wojska francuskie z Dunkierki w 1940 roku.

Finałem karnawału na Tamizie będzie przelot trzech typów śmigłowców, które utworzą w powietrzu romb - figurę, której angielska nazwa "diamond" budzi skojarzenie z diamentowym jubileuszem. Poleci w nim ostatni już sprawny technicznie dwupłatowiec Swordfish z 1934 roku, który wsławił się m. in. w akcji przeciwko pancernikowi Bismarck w 1941 roku. Torpedy zrzucone przez samoloty Swordfish trafiły Bismarcka i uszkodziły ster okrętu, co uniemożliwiło jego ucieczkę.

We flotylli popłynie też Pierwsza Eskadra Łodzi Patrolowych, dowodzona przez 43-letnią Sue Moore - jedną z dwóch kobiet na stanowiskach dowódczych w brytyjskiej marynarce. Eskadra ta, złożona z 18 jednostek, pilnuje bezpieczeństwa na brytyjskich wodach terytorialnych.

Tego samego dnia w wielu miastach odbędą się uliczne festyny i pikniki podobne do tych, które organizowano w 1977 roku z okazji srebrnego jubileuszu królowej. Wiele ulic będzie w związku z tym zamkniętych.

W poniedziałek 4 czerwca we wszystkich czterech częściach składowych Zjednoczonego Królestwa: Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej zapłoną wici: w dzisiejszych czasach są to częściej latarnie błyskowe niż ogniska, łącznie w liczbie 2012. Jest to pamiątka po 1588 roku, gdy w całym kraju zapalano pochodnie i ogniska, by ostrzec przed nadciąganiem hiszpańskiej Armady.

Również w poniedziałek Pałac Buckingham organizuje wielki koncert z udziałem muzyków z Wielkiej Brytanii i świata. Jest to pierwsza impreza na tak dużą skalę od złotego jubileuszu z 2002 roku, gdy na dachu Pałacu Buckingham koncertował gitarzysta Brian May z zespołu The Queen. Koncert transmituje BBC.

Obchody diamentowego jubileuszu rozpoczną się w sobotę wizytą monarchini na stadionie Epsom Derby - najbardziej znanym torze wyścigów konnych w Wielkiej Brytanii, a zakończą we wtorek uroczystym nabożeństwem dziękczynnym w anglikańskiej katedrze św. Pawła Apostoła w Londynie - imponującej budowli w stylu angielskiego baroku zaprojektowanej przez Christophera Wrena.

Szef Banku Anglii Mervyn King wyraził obawy, że dodatkowe dni wolne od pracy z okazji jubileuszu źle się przysłużą gospodarce, która w I kwartale br. znów weszła w recesję. Wiele ludzi wyjedzie, ponieważ razem z trzema dniami urlopu można mieć aż tydzień wolnego. Według prognoz Brytyjczycy w czasie królewskiego święta wydadzą 823 mln funtów, w tym średnio 40 funtów na jubileuszowe pamiątki.

Elżbieta II odziedziczyła tron 6 lutego 1952 roku. Jedynym monarchą, który przed nią świętował 60-lecie panowania, była jej praprababka królowa Wiktoria, która panowała 64 lata.

Roczny koszt monarchii (Lista Cywilna, podróże, utrzymanie budynków, komunikacja) wynosi 32 mln funtów (wobec 1,8 mln funtów w przypadku utrzymania prezydenta Irlandii, co wytykają niektóre media). Osobistą fortunę Elżbiety II magazyn "Forbes" ocenia na 310 mln funtów (z pominięciem tzw. Crown Estates czyli portfela królewskich nieruchomości, z których przychód trafia do fiskusa w zamian za Listę Cywilną w wys. 7,9 mln funtów).

Publicystka "Guardiana" Polly Toynbee twierdzi, że do kosztów monarchii należy zaliczyć nie tylko wydatki na utrzymanie zamków, pałaców, ogrodów, służby i specjalnego pociągu, ale także niewymierne koszty w postaci "imperialnych fantazji, którymi monarchia obdarowuje brytyjskie życie polityczne". Monarchia jest dla niej "apogeum celebry pustej w środku", "majestatyczną ułudą", "mirażem statusu Wielkiej Brytanii w świecie".

- Królowa pozostaje głównym punktem odniesienia narodowej jedności, tożsamości i dumy - powiedział z kolei anonimowy przedstawiciel dworu królewskiego w reakcji na raport Rady Praw Człowieka ONZ z 2008 r. sugerujący Brytyjczykom rozpisanie referendum ws. utrzymania monarchii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)