Józef Oleksy: zbliżenie Palikota i SLD możliwe
Zbliżenie SLD i Ruchu Palikota, łącznie z wystawieniem wspólnych list w najbliższych wyborach do europarlamentu, jest możliwe - uważa wiceszef SLD Józef Oleksy. Według Janusza Palikota, przeszkodą na drodze do współpracy jest lider Sojuszu Leszek Miller, który tego nie chce. Palikot wyraził nadzieję, że wkrótce dojdzie do zmiany w kierownictwie SLD lub u samego Millera.
16.05.2012 | aktual.: 16.05.2012 13:16
- Partie niech działają samodzielnie, niech krystalizują swój wizerunek, niech dążą do zdobycia jak największej ilości zwolenników, a współdziałanie jest na bazie merytorycznej i za tym jestem - żeby znajdywać pola, w których Ruch Palikota i SLD będą miały podobny pogląd i będą wiedziały, że chcą razem o coś walczyć w Polsce, bo tych problemów nie brakuje - powiedział Oleksy.
Wiceszef SLD oczekuje, że Ruch Palikota "wyda więcej sygnałów" o tym, co uważa za swoją lewicowość i jak będzie się ona wyrażała w odniesieniu do państwa, polityki społecznej, Europy i gospodarki. - Nie każdy antyklerykał czy palacz marihuany jest lewicowcem - podkreślił.
Palikot, pytany przez dziennikarzy o zbliżenie z SLD, odpowiedział, że dużo czasu poświęca się na mówienie o tym, zamiast popchnąć sprawy do przodu. - Cieszę się, że są wśród polityków SLD ludzie, którzy chcę zbliżenia stanowisk. Problemem jest oczywiście Leszek Miller, lider partii, który tego nie chce- powiedział Palikot. Jak dodał, chciałby, żeby opcja ludzi myślących podobnie jak Oleksy zwyciężyła w SLD, choć na razie nic na to nie wskazuje.
- Jesteśmy otwarci, robimy swoje, realizujemy własną koncepcję, tak jakbyśmy mieli pójść sami do końca, ale jeśli w jakimś momencie nastąpi zmiana - czy w kierownictwie SLD i czy u samego Leszka Millera - to ja będę się bardzo z tego cieszył - oświadczył Palikot.
Oleksy zastrzegł, że nie chce wdawać się w dokładną ocenę konfliktu pomiędzy Millerem a Palikotem. - Pan Palikot poszedł bardzo ostro z krytyką i agresją wobec Leszka Millera, ten mu odpowiedział, no i się zamroziły stosunki, ale te osobiste; natomiast mówimy o szerszej perspektywie tego, co jest w Polsce do zrobienia - zaznaczył.