PolskaJózef Oleksy: wszyscy udają, że chodzi o honor i dobro Polski, a chodzi o stołki

Józef Oleksy: wszyscy udają, że chodzi o honor i dobro Polski, a chodzi o stołki

Ja oceniam wypowiedź marszałka Cimoszewicza dlatego, że on zakończył tę wypowiedź, że "honor i odpowiedzialność nie pozwalają mu odejść". Nie, powiedzmy - stanowisko wysokie w państwie! Wszyscy udają, że chodzi o honor i walkę o dobro Polski. Chodzi o stołki i kariery! - powiedział Józef Oleksy w "Salonie politycznym Trójki".

02.03.2005 | aktual.: 02.03.2005 11:30

Jolanta Pieńkowski: Dziś gościem "Salonu Politycznego" Trójki jest przewodniczący SLD Józef Oleksy - dzień dobry.

Józef Oleksy: Dzień dobry.

Jolanta Pieńkowski: Premier mówi w wywiadzie dla dzisiejszej "Polityki" - "wybory będą 19 czerwca, a ja sam daję sobie jakieś 6 tygodni". To zupełnie coś innego niż mówi pan i kierownictwo SLD.

Józef Oleksy: No my na razie obserwujemy te konwulsje, które sie dzieją na scenie i w teatrze publicznym.

Jolanta Pieńkowski: Znaczy konwulsje premiera, który mówi o wyborach 19 czerwca?

Józef Oleksy: Konwulsje premiera dotyczą nagłej zmiany orientacji ku nowej partii prawicowej co nas zastanawia.

Jolanta Pieńkowski: Centrowej.

Józef Oleksy: Centro-prawicowej.

Jolanta Pieńkowski: No trudno powiedzieć, żeby Jerzy Hausner był prawicą...

Józef Oleksy: Ale trudno powiedzieć, żeby był lewicą mimo, że tyle lat spędził w PZPR i SLD. Tak to bywa na tej scenie Polski publicznej. Więc te konwulsje, ten teatr, który sie toczy ma bardzo podniosłą tonację, bo przecież żaden z polityków nie powie, że chodzi mu o stanowisko, karierę przyszłą. Każdy mówi, że chodzi mu o Polskę, o dobro biednych ludzi, o obywateli. I na tym polega ta polska schizofrenia. Mam nadzieję, że to nie będzie za długo trwało, bo może to się stać stanem trwałym.

Jolanta Pieńkowski: Czyli może SLD 5 maja w Sejmie podniesie ręce za samorozwiązaniem Sejmu.

Józef Oleksy: Proszę pani, to nie w tym jest sprawa.

Jolanta Pieńkowski: Chodzi o to, żeby przerwać te konwulsje mówiąc pańskim językiem.

Józef Oleksy: Tak, i z tego punktu widzenia wybory powinny być w kwietniu - prawdę mówiąc. Ale przecież nie tylko tym się trzeba kierować w poważnej decyzji o wyborach w dużym państwie. Rzeczywiście z punktu widzenia przerwania tego wszystkiego i dania szansy różnym ambitnym czy ambicjonerskim politykom i ugrupowaniom szansy na zrealizowanie swoich nowych aspiracji i nowego poczucia misji to warto by to zrobić bardzo szybko. Ja także takiego wariantu nie wykluczam. Na razie jest to obszar rozumowania, a nie decyzji politycznych. Decyzje będą zapadać po ujawnieniu sie ostatecznych intencji i propozycji.

Jolanta Pieńkowski: No właśnie, te ostateczne intencje mają się ujawnić jutro,ale póki co mamy taką sytuację, że wicepremier tego rządu nie jest w SLD tylko jest w nowej partii. Premier tego rządu mówi,że nie odrzuca zaproszenia do tej partii, a marszałek sejmu - lider SLD mówi dzisiaj w Sygnałach Dnia - "SLD jest formacją schyłkową. Nie potrafiłbym juz namawiać ludzi by głosowali na SLD".

Józef Oleksy: Wypowiedź marszałka Sejmu jest bardzo szczególna ponieważ miał bardzo dużo dzisiaj do powiedzenia negatywnie o SLD, ale nigdy go nie widziałem na żadnym zebraniu, żeby chciał poradzić tej partii co ma własnie dobrego do zaproponowania. To jest właśnie ta niesłychanie ludzi irytująca maniera, tych, którzy właśnie mają strasznie dużo ocen wtedy, kiedy już nie ma 40% i wiadomo, że już dalej kariery byłoby trudno robić na bazie danej partii.

Jolanta Pieńkowski: No tak, ale ocenia pan marszałka Cimoszewicza, a ja pytam o ocenę sytuacji. Co z tym zrobic?

Józef Oleksy: Ja oceniam wypowiedź marszałka Cimoszewicza dlatego, że on zakończył tę wypowiedź, że "honor i odpowiedzialność nie pozwalają mu odejść". Nie, powiedzmy - stanowisko wysokie w państwie! Wszyscy udają, że chodzi o honor i walkę o dobro Polski. Chodzi o stołki i kariery! I mówię teraz o szerokim gronie tych właśnie.

Jolanta Pieńkowski: Znaczy Belce, Cimoszewiczowi i Hausnerowi chodzi o stołki i kariery?

Józef Oleksy: Także! Nie bądźmy naiwni! To są ambitni politycy, którzy jeśli byli tyle lat w partii, która dziś oceniają tak strasznie krytycznie i mówią, że ona się nie umie wewnętrznie uzdrowić, i nic wiecej nie potrafią powiedzieć na czym to uzdrowienie miałoby polegać. Kiedy mówią, że nie potrafiła wyciągnąć wniosków o przyczynę własnego kryzysu - to niech oni powiedzą jakie przyczyny uważają za początek tego kryzysu. Nie wolno prowadzić dyskusji, w której sie mówi w napuszony sposób krytykę własnej partii i nie mówi się żadnej konkretnej tezy o tym co powoduje, że mają już obrzydzenie do tej partii.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)