Józef Oleksy: rząd trzyma się linii

Rząd postępuje racjonalnie i trzyma się linii, która zapewnia bezpieczeństwo finansów publicznych i tę linię, która jest potrzebna dla zmniejszania deficytu i zadłużenia publicznego. I warto tu powiedzieć przy okazji, że ta linia się sprawdza. Pierwszy raz mamy trwały spadek bezrobocia i to nie właśnie okazjonalne - powiedział w Sygnałach Dnia marszałek Sejmu Józef Oleksy.

Sygnały Dnia: W studiu Marszałek Sejmu Józef Oleksy. Dzień dobry.

Józef Oleksy: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

Sygnały Dnia: Powróćmy, panie marszałku, do wczorajszej dyskusji na temat propozycji zmian w podatkach na przyszły rok. Toczyło to się w Sejmie wczoraj, jak powiedziałem. Czy pan marszałek zarabia ponad 144 tysiące złotych rocznie?

Józef Oleksy: Tak.

Sygnały Dnia: To jest 12 tysięcy miesięcznie.

Józef Oleksy: To zależy czy liczyć brutto, czy netto.

Sygnały Dnia: W myśl propozycji Samoobrony musiałby pan płacić 50% podatek. Aha, z tym, że pan jest z dużej części zwolniony przecież, bo to jest...

Józef Oleksy: Nie, nie...

Sygnały Dnia: Nie? Normalnie pan płaci?

Józef Oleksy: Posłowie takich przywilejów nie mają.

Sygnały Dnia: Także płacą. No tak, z tym, że nie płaciłby pan wtedy tego podatku, gdyby pan chciał inwestować, a nie konsumować. Ale pan go nie konsumuje pewnie.

Józef Oleksy: Mało konsumuję, a inwestować też nie bardzo mam w co.

Sygnały Dnia: Otóż zdarzyła się taka wypowiedź panu posłowi Lepperowi, że gdyby ktoś nie miał ochoty płacić tego podatku i chciałby opuścić kraj, a byłby osobą zasobną, to wtedy poseł Lepper radzi mu: A, na drzewo niech uciekają. To jest taka obowiązująca teraz w Sejmie tonacja przedwyborcza?

Józef Oleksy: Nie musimy przecież aż tak detalicznie się zajmować tego typu komentarzem, bo on jest polityczny i propagandowy, a nie ekonomiczny. Ekonomicznie sprawy określa rząd i rząd postępuje tak...

Sygnały Dnia: A rząd zapewnił, że zmian w podatkach w 2005 roku nie będzie.

Józef Oleksy: Tak, rząd postępuje racjonalnie i trzyma się linii, która zapewnia bezpieczeństwo finansów publicznych i tę linię, która jest potrzebna dla zmniejszania deficytu i zadłużenia publicznego. I warto tu powiedzieć przy okazji, że ta linia się sprawdza. Pierwszy raz mamy trwały spadek bezrobocia i to nie właśnie okazjonalne...

Sygnały Dnia: Czyli te zabiegi różnych ugrupowań politycznych z różnych stron dotyczące podatku są tylko i wyłącznie zabiegami natury przedwyborczej?

Józef Oleksy: Nie, ja nie mam prawa umniejszać intencji, które mogą być bardzo szlachetne i bardzo z dobrych pobudek formułowane, ale powiadam — intencje powinny być uzewnętrznione, nawet podlegać dyskusjom. Po to do porządku obrad wprowadzamy różne właśnie projekty ustaw, ale przecież to nie oznacza, że wszystkie te dobre pomysły czy w ogóle pomysły mają być realizowane. Tu zawsze stanowisko rządu jest bardzo ważące.

Sygnały Dnia: No tak, ale takim propozycjom powinna chyba towarzyszyć jakaś myśl, panie marszałku. Jeżeli pana koleżanka klubowa pani poseł Anna Filek powiada, że trzeba opodatkować osoby zarabiające za dużo, to ja chciałbym znać definicję pojęcia „zarabiać za dużo”.

Józef Oleksy: Nie, to jest lapsus słowny. Zresztą biedniejsi ludzie — wyłączam panią Filek, ale ona niejako ich językiem mówiła — używają takich różnych sformułowań, dlatego bym nie przywiązywał specjalnej wagi, bo nie może chodzić o stosunek do bogactwa, który kiedyś, kiedyś różnił właśnie lewicę od innych formacji, ale to były dawne czasy. Bogactwo jest siłą napędową rozwoju i socjaldemokracja europejska to całkowicie uznaje. A więc nie ma w SLD jakiegoś powrotu do dyskusji przeciw bogactwu. Rzecz jest w tym, co się da czynić, żeby różnice dramatycznie w społeczeństwie dochodowe były zmniejszane. I tu raczej od tej strony widziałbym wypowiedź pani poseł Filek, a nie od strony słownego sformułowania.

Sygnały Dnia: Czyli nie chce pan dokonywać logicznego rozbioru tego zdania, tak? Bo to błąd.

Józef Oleksy: Nie, bo myślę, że to nie było intencją pani poseł.

Sygnały Dnia: Ale jaki sens ma dyskusja nad zmianami w podatkach, skoro wszystko to, jeśli w ogóle cokolwiek zostałoby zaakceptowane, musiałoby się dziać do końca listopada, musiałoby przejść całą procedurę legislacyjną. Przecież wiadomo, że Sejm nie zdąży.

Józef Oleksy: Jest dobra pora na nowe inicjatywy w dziedzinie podatków.

Sygnały Dnia: Jakiekolwiek inicjatywy?

Józef Oleksy: Tak, dlatego że takie rzeczy trzeba robić wcześniej, długo wcześniej, zanim rząd przyjmuje założenia budżetowe. I wtedy przecież wiadomo, że okołobudżetowe są postanowienia podatkowe, bo one wyznaczają proporcje tego budżetu. Więc do końca września i tak musi się to wszystko zakończyć. Czasem takie propozycje mają wydźwięk propagandowy i taki ideowy, tylko powiadam — moment ich zgłoszenia też przesądza o tym, czy w ogóle jest to racjonalne.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)