Józef Gruszka: nie chcemy wróżyć z fusów

Jolanta Pieńkowska: Panie pośle dziś komisja śledcza przesłucha byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka i byłego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego, jaki jest tego sens skoro komisja nie dostała żadnych dodatkowych dokumentów i właściwie będzie to powtórka przesłuchań przed sejmową komisją do spraw służb specjalnych.

Józef Gruszka: Byłoby łatwiej, gdybyśmy dokumenty chociażby z PKN Orlen dostali, ale z drugiej strony sejmowa komisja do spraw służb specjalnych to tylko część komisji śledczej, pozostali koledzy będą mogli porozmawiać z obydwoma świadkami.

Jolanta Pieńkowska: Ale wygląda na to, że obaj panowie staną przed komisją co najmniej jeszcze raz.

Józef Gruszka:Bo sprawa jest przecież o ogromym zasięgu, o ogromnym rozłożeniu powiedziałbym. To przesłuchanie zapewne będzie trzeba kilka razy powtarzać.

Jolanta Pieńkowska: A nie uważa pan, że te przesłuchania są przedwczesne.

Józef Gruszka: Nie, uważam, że od czegoś trzeba rozpocząć, chociażby mając te informacje, któe mamy, one prowadzą do konfrontacji.

Jolanta Pieńkowska: Pan już przesłuchiwał obydwu panów, ale ja mam nadzieję, że do konfrontacji nie dojdzie. Najpierw będzie przesłuchiwany Wiesław Kaczmarek potem Andrzej Modrzejewski, nie będzie konfrontacji.

Józef Gruszka: Mówiąc o konfrontacji miałem na myśli cały proces który się toczy, natomiast konfrontacji obu panów rzeczywiście nie będzie.

Jolanta Pieńkowska: Pan już przesłuchiwał Wiesława Kaczmarka i Andrzeja Modrzejewskiego, czy dziś będzie pan również ich pytał.

Józef Gruszka: Tak, będę pytał i to co mówił przed komisją do spraw służb specjalnych i o te probemy, których nie udało się wtedy wyjawić na światło dzienne.

Jolanta Pieńkowska: To znaczy co przede wszystkim.

Józef Gruszka: Kwestia choćby tej prowizji o której się mówi, to choćby to pana Kaczmarka, do pana Modrzejewskiego, pewne szczegóły zatrzymania przez UOP i pytanie zasadnicze, czy były naciski na UOP czy nie.

Jolanta Pieńkowska: Ale na to pytanie chyba nie odpowie ani jeden pan, ani drugi.

Józef Gruszka: Zobaczymy.

Jolanta Pieńkowska: Dziś komisja zajmie się też sprawą księgi wejść i wyjść z Pałacu Prezydenckiego. Szefowa Kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz mówi, że na pewno nie wyda ksiąg z trzech lat, ale dodaje kancelaria odpowie na zapytanie na każdą osobę i terminy jej wizyt w Pałacu, ale chcemy wiedzieć o kogo chodzi, ujawnienie tysiąca nazwisk mogłoby prowadzić do naruszenia praw tych osób.

Józef Gruszka:Ja myślę, że taka ocena przez panią minister jest trochę na wyrost, bo sejmowa komisja do spraw służb specjalnych już się zajmowała pewnymi rzeczami, ma prawo wiedzieć wszystko, zdajemy sobie sprawę z tego, że pytania szczegółowe są ważne, ale najpierw trzeba widzieć materię, dlatego będziemy w dalszym ciągu próbowali pertraktować, w cudzysołowie mówiąc, żeby ten materiał uzyskać.

Jolanta Pieńkowska: Tak, ale szefowa kancelarii prezydenta mówi, że komisja została powołana w określonym celu przez Sejm, tym celem jest zbadanie nieprawidłowości w PKN Orlen, a nie zbadanie gości prezydenta Kwaśniewskiego.

Józef Gruszka: Gdyby te problemy można było tak skatalogwać i wyodrębnić jedne od drugich to pewno śledztwa we wszystkich sprawach byłyby znacznie prostsze.

Jolanta Pieńkowska: A nie widzi pan zasadności w tym stwierdzeniu pani minister która mówi, by komisja podała konkretne nazwiska i osoby, a kancelaria poda wszelkie informacje na temat osób zwiazanych potencjalnie ze sprawą PKN Orlen.

Józef Gruszka: To jest takie trochę wróżenie z fusów, bo gdybysmy przepraszam za taki skrót myślowy, gdybyśmy w procesie śledztwa każdego jednego widzieli potencjalnych przestępców to i śledztwa byłyby krótsze niż ten proces jest prowadzony.

Przeczytaj całą rozmowę