Josef Fritzl: nie jestem potworem - uratowałem córkę
Austriak Josef Fritzl, który przez 24 lata więził i gwałcił własną córkę, wyraził w czasie swego pierwszego przesłuchania gotowość współpracy z prokuraturą z St. Poelten, w Dolnej Austrii. Według niemieckiego tabloidu "Bild", Fritzl za pośrednictwem swego adwokata Rudolfa Mayera miał powiedzieć, że jego najstarsza córka-wnuczka nie żyłaby dziś, gdyby nie on.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/potwor-z-amstetten-6038684124841089g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/potwor-z-amstetten-6038684124841089g )
24 lata więził w piwnicy córkę
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/po-dramacie-w-amstetten-6038701552001665g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/po-dramacie-w-amstetten-6038701552001665g )
Po dramacie w Amstetten
Pierwsze przesłuchanie w areszcie w St. Poelten, gdzie przebywa 73-letni Fritzl, trwało ok. 1,5 godz.
Podejrzany powiedział, że jest gotowy współpracować i rozmawiać z prokurator Christiane Burkheiser, a także wytłumaczyć się z zarzucanych mu czynów - poinformował rzecznik prokuratury Gerhard Sedlacek.
Przesłuchanie dotyczyło głównie elementów biograficznych, a także osobistej kariery Fritzla. Ma to pomóc w stworzeniu portretu psychologicznego podejrzanego - powiedział Sedlacek.
Dodał, że do kolejnego przesłuchania dojdzie nie wcześniej niż za dwa tygodnie. W tym czasie prokuratura oczekiwać będzie na raporty śledczych, którzy kontynuowali przeszukania w piwnicy pod domem Fritzla w Amstetten.
Fritzl początkowo przyznał się do więzienia i gwałcenia córki, 42- letniej obecnie Elisabeth, ale później - prawdopodobnie za radą swego obrońcy - przestał mówić. Badania DNA potwierdziły, że to on jest ojcem sześciorga dzieci Elisabeth; siódme dziecko z tego kazirodczego związku zmarło.
Według niemieckiego tabloidu "Bild", Fritzl za pośrednictwem swego adwokata Rudolfa Mayera miał powiedzieć, że nie jest potworem.
Mogłem ich wszystkich zabić i nikt by o tym nie wiedział - cytuje Fritzla "Bild".
W relacji gazety Austriak miał też ocenić, że doniesienia medialne na jego temat są jednowymiarowe, a jego najstarsza córka-wnuczka nie żyłaby dziś, gdyby nie on. To właśnie ciężka choroba 19-letniej Kerstin, która 19 kwietnia trafiła do szpitala w Amstetten, wydobyła na światło dzienne koszmar Elisabeth Fritzl i jej dzieci.
Meyer zapowiadał, że linią obrony będzie niepoczytalność jego klienta. Jego zdaniem miejsce Fritzla jest nie w więzieniu, lecz zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.