Trwa ładowanie...
dne4oj2
19-08-2005 11:16

Jolanta Szymanek–Deresz: górnikom należy się gwarancja tego, co ich czeka

Górnicy podkreślają to, że oni pracują w najbardziej uciążliwych warunkach, że stanowią bardzo liczną grupę społeczną, tego też nie można pomijać, i im należy się gwarancja pewności tego, co ich czeka po zakończeniu prac - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek–Deresz - w "Sygnałach Dnia".

dne4oj2
dne4oj2

Sygnały Dnia: Tak samo jak prezydent zastanawiał się nad ustawą o emeryturach górniczych, w tym samym studiu pani minister mówiła, że też ustawa wzbudza wielkie kontrowersje, mimo wszystko prezydent podpisał, i to podpisał słuchając swojego doradcy, który mówił, żeby nie podpisywać, mówiąc, że jest to jedna z najgorszych ustaw. Zacytuję, mówił to w Radiowej Trójce wczoraj profesor Orłowski: „Jest to ustawa fatalna, jedna z najgorszych, jakie w ciągu ostatnich kilkunastu lat zostały w Polsce przyjęte i podpisane. To w takim razie dlaczego prezydent nie słucha swoich doradców?

Jolanta Szymanek–Deresz: Słucha pan prezydent swoich doradców i docenia bardzo opinię pana profesora Witolda Orłowskiego, ale to nie jest jedyny głos w sprawie tej ustawy, to jest głos ekonomisty czy ekonomistów, jeszcze są głosy społeczne, jeszcze są głosy prawne. Nie możemy zapominać o tym, że tak naprawdę to podstawowym powodem, który zadecydował o tym, że pan prezydent zdecydował się na podpisanie tej ustawy, był fakt, że do dzisiaj nie została uchwalona ustawa o emeryturach pomostowych. Nie wolno zapominać...

Sygnały Dnia: Ale ta, która obowiązuje, pani minister, i sama pani w tym studiu przypominała, jest aktualna do końca 2006 roku, a więc jeszcze jest teoretycznie czas półtora roku, by przygotować taką nową ustawę.

Jolanta Szymanek–Deresz: Tak, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że założenia co do tego, że taka ustawa powinna być uchwalona, wynikały z naszej reformy systemu emerytalnego, czyli z roku 98, ustawa 99 wprowadzającej reformy. I przez sześć lat opinia publiczna nie mogła zapoznać się z projektami tej ustawy. Ona nie była powszechnie dyskutowana tak jak chociażby ta ustawa o emeryturach górniczych, to przecież tamta ustawa o emeryturach pomostowych powinna być od dawna, jej projekt, jej podstawowe założenia powinny być dyskutowane publicznie, w mediach. Tak jak teraz w krótkim czasie przed wyborami dyskutujemy jedną ustawę o emeryturach górniczych, to tamta ustawa powinna dzisiaj już być znana, powinna być już uchwalona. To, że zostało nam jeszcze półtora roku do czasu obowiązywania poprzednich przepisów, to na przestrzeni tych w sumie ośmiu lat jest bardzo krótkim czasem, biorąc pod uwagę fakt, że to jest również bardzo... no, to że ważna, to nie ulega wątpliwości, ale też kontrowersyjna ustawa, bo też
będzie typowała krąg osób, które będą w jakiś sposób uprzywilejowane. A tam, gdzie stosujemy wyjątki, tam zawsze są kontrowersje, gdzie przeprowadzić tą granicę. Na tym polega trudność w wielu regulacjach, że właśnie po to stanowimy prawo, żeby gdzieś wytyczyć granice. I tam, gdzie te granice muszą być dosyć wyraźne, powiedzmy, kogo zaliczamy do osób pracujących w szczególnie uciążliwym warunkach, tam to zawsze będzie budziło dyskusje. I zawsze któraś grupa będzie niezadowolona, kogoś trzeba wyróżnić, kogoś trzeba pozostawić poza tym kręgiem osób wyróżnionych. I tak mamy w przypadku tej ustawy, którą prezydent zastanawiał się podpisać, nie ma ustawy o emeryturach pomostowych i wywołuje to zaniepokojenie społeczne. Ustawa ta powinna już być. Górnicy podkreślają to, że oni pracują w najbardziej uciążliwych warunkach, że stanowią bardzo liczną grupę społeczną, tego też nie można pomijać, i im należy się gwarancja pewności tego, co ich czeka po zakończeniu prac.

dne4oj2

Sygnały Dnia: Ale ekonomiści mówią, że kosztem nas wszystkich, że ekonomicznie ustawa szkodliwa, że my wszyscy za to zapłacimy, każdy z nas dopłaci z własnej kieszeni, budżet dopłaci z naszych pieniędzy.

Jolanta Szymanek–Deresz: Tak, i pan prezydent podpisując tę ustawę, miał świadomość tych skutków ekonomicznych i dlatego mówiłam, że brał pod uwagę, oczywiście, opinię pana profesora Witolda Orłowskiego, ale miał do podjęcia...

Sygnały Dnia: Ale nie posłuchał.

Jolanta Szymanek–Deresz: Ale właśnie mówię o trudności tej decyzji, że z jednej strony, oczywiście, aspekt społeczny, to, o czym mówiłam – brak ustawy pomostowej, z drugiej strony skutki ekonomiczne. Ale każde pociągnięcie, które ma za sobą przysporzenie czy przyznanie świadczeń powoduje skutki większe bądź mniejsze.

dne4oj2

Sygnały Dnia: Pani minister, mówi się, że ta ustawa jest wyraźnie ustawą przedwyborczą, dlatego ją prezydent podpisał, żeby pozyskać wyborców na Śląsku. Zresztą sposób poinformowania też bardzo budzi kontrowersje. Nie poinformował prezydent, który zawsze zwołuje konferencje prasowe, kiedy jest ważna ustawa przez niego podpisana albo nie podpisana. Tu poinformował kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz. Poinformował na Śląsku, poinformował górników.

Jolanta Szymanek–Deresz: Muszę powiedzieć, że komunikat o podpisaniu ustawy był przekazany do mediów w tym samym czasie, kiedy był przekazany panu marszałkowi Cimoszewiczowi, więc tutaj z chwilą, kiedy został on opracowany, kiedy decyzja została podjęta i podpis pod ustawą złożony, nastąpiło opracowanie komunikatu i przekazanie go mediom. I pan marszałek Cimoszewicz miał tą sposobność, że mógł poinformować o tym górników. I tak się często chyba zdarza, już nie mówię o okresie wyborczym, że pielęgniarki też w sytuacji, kiedy była dla nich uchwalana ustawa o szczególnych dodatkach, chciały być pierwsze o tym poinformowane i gdyby wtedy tak się stało, a nie było to w okresie wyborczym, to chyba nikt by nie zgłaszał żadnych pretensji. Więc mówię, czas kampanii wymusza na nas, jak gdyby wyzwala w nas od razu taką ocenę, że wszystko jest dla wyborców. Oczywiście, ta ustawa jest dla górników, nie ulega wątpliwości, że ona gwarantuje im świadczenia emerytalne w sposób uprzywilejowany. Sygnały Dnia: Pani
minister, jeszcze raz powiem – kandydat na prezydenta jedzie na Śląsk, prezydent w tym dniu podpisuje ustawę. I trudno uchronić się od skojarzenia, że nie jest to przedwyborcza ustawa, nie jest to przedwyborczy podpis prezydenta Jolanta Szymanek–Deresz: Poprzedniego dnia prezydent przeprowadził ostatnie konsultacje, między innymi właśnie z panem profesorem Witoldem Orłowskim. I wiedział, że już do 19 sierpnia stan jego wiedzy na temat tej ustawy i przemyśleń nie ulegnie zmianie. W związku z tym podjął decyzję i sfinalizował ją podpisem. A czy była potrzeba czekania jeszcze trzy dni (...)? Z chwilą, gdy był zdecydowany, to chyba nie.

dne4oj2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dne4oj2
Więcej tematów