Biden w końcu się przyznał. Przeprowadzono testy DNA
Prezydent USA Joe Biden po raz pierwszy publicznie przyznał się do swojego siódmego wnuka, czteroletniej dziewczynki. W piątkowym oświadczeniu dla magazynu "People" otwarcie nawiązał do ojcostwa jego syna Huntera i relacji między nim, a matką dziewczynki.
Siódmym wnukiem Bidena jest czteroletnia Navy. Dziewczynka jest córką syna Bidena, Huntera, z relacji z Lunden Roberts z Arkansas.
- Nasz syn Hunter i matka Navy, Lunden, pracują razem, aby pielęgnować związek, który leży w najlepszym interesie ich córki, chroniąc jej prywatność w jak największym stopniu w przyszłości - powiedział Biden w oświadczeniu, które po raz pierwszy opublikowano w magazynie "People".
- To nie jest kwestia polityczna, to sprawa rodzinna. Jill (żona prezydenta Bidena - red.) i ja chcemy tylko tego, co najlepsze dla wszystkich naszych wnuków, w tym Navy -powiedział Biden, cytowany przez magazyn "People".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Temperatury będą rosły. Niepokojąca prognoza eksperta
Potrzebne były testy DNA
Ojcostwo Huntera Bidena zostało ustalone przy pomocy testów DNA po tym, jak Roberts pozwała go o alimenty. Obie strony niedawno rozstrzygnęły kwestie prawne zaległych pieniędzy.
- Trzeba pamiętać, że jeszcze kilka tygodni temu toczyło się dość kontrowersyjne postępowanie sądowe między rodzicami Navy. Jako dziadkowie, Bidenowie podążają śladem Huntera - podaje źródło magazynu "People" i dodaje, że "dawali oni Hunterowi i Lundenowi przestrzeń i czas, aby to rozgryźć".
Krytyka pod adresem Bidena
W przeszłości Biden był krytykowany za to, że nie przyznawał się oficjalnie do swojej wnuczki zwłaszcza, że jego wnuki odegrały znaczącą rolę w jego prezydenturze. Często towarzyszyły prezydentowi lub pierwszej damie w podróżach i regularnie odwiedzają Biały Dom.
Prezydent przypisuje również swoim wnukom przekonanie go do walki z ówczesnym prezydentem Donaldem Trumpem o Biały Dom w 2020 roku.