Joanna Trzaska-Wieczorek: polityka zagraniczna to konstytucyjna prerogatywa prezydenta
Fakt, że prezydent w Polsce jest odpowiedzialny za kreowanie polityki zagranicznej wynika z jego konstytucyjnych prerogatyw - powiedziała dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.
W rozmowie z Trzaska-Wieczorek odniosła się do wypowiedzi szefa SLD Leszka Millera, który ocenił, że rząd Ewy Kopacz został skonstruowany pod silnym wpływem prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ponosi odpowiedzialność za działania gabinetu. Według niego, to zmiana ustrojowa - ocenił.
- Ten rząd jest luźną federacją różnych interesów, których wspólnym mianownikiem jest zachowanie wpływów przynajmniej do najbliższych wyborów - ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej w sejmie Miller.
Podkreślił, że jego zdaniem Ewa Kopacz skompletowała rząd, w którym kompetencje nie były głównym powodem nominacji. Dodał, że teraz to Komorowski będzie "głównym sternikiem polskiej polityki zagranicznej".
- Fakt, że prezydent jest odpowiedzialny za kreowanie polityki zagranicznej wynika z konstytucyjnych prerogatyw polskiego prezydenta - podkreśliła Trzaska-Wieczorek. Jak zaznaczyła, "działanie w myśl konstytucji nie powinno budzić niczyich wątpliwości".
- Prezydent Komorowski działa jako głowa państwa w myśl polskiej konstytucji i polskiego systemu prawnego. Przewodniczącego Millera mogła zainspirować wizyta prezydenta w Stanach Zjednoczonych, na 69. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych i stąd jego refleksja o tworzenia w Polsce gabinetu prezydenckiego, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - dodała dyrektor prezydenckiego biura prasowego.