ŚwiatJoachim Gauck zaprzysiężony na prezydenta

Joachim Gauck zaprzysiężony na prezydenta

Joachim Gauck został zaprzysiężony na prezydenta Niemiec. Złożył ślubowanie przed połączonymi izbami niemieckiego parlamentu, Bundestagiem i Bundesratem.

Joachim Gauck zaprzysiężony na prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Britta Pedersen

23.03.2012 | aktual.: 23.03.2012 13:39

W pierwszym przemówieniu po złożeniu przysięgi nowy prezydent zaapelował do obywateli i rządzących o wzajemnie zaufanie, wiarę w siebie oraz zaangażowanie społeczne. Przestrzegł również przed zwątpieniem w wartość integracji europejskiej w czasie kryzysu.

- Proszę was o jeden prezent: o zaufanie - powiedział Gauck. Zaznaczył, że nie chodzi mu w pierwszej kolejności o zaufanie do jego osoby. - Najpierw proszę o zaufanie do tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za nasz kraj, a ich proszę o zaufanie do wszystkich mieszkańców tego zjednoczonego i dojrzałego kraju - powiedział. - Was wszystkich proszę o odważne i niewzruszone budowanie zaufania do samych siebie".

Gauck przestrzegał przed rosnącym dystansem obywateli wobec polityki i ustroju demokratycznego i apelował o zaangażowanie polityczne oraz społeczne. - Nie jesteście tylko konsumentami. Jesteście obywatelami - powiedział. - Kto może się angażować, ale rezygnuje z tego bez ważnego powodu, marnuje wielką możliwość, z jaką wiąże się człowieczeństwo - poczucia odpowiedzialności - powiedział niemiecki prezydent.

Jak mówił, źródłem siły i motywacji powinna być pamięć. - Życzyłbym sobie żywej pamięci o tym, co po zbrodniach narodowego socjalizmu, wojnie i dyktaturach udało się w Niemczech - powiedział. Zastrzegł, że to nie cud gospodarczy i dobrobyt są dla niego najważniejszymi zdobyczami. - Postrzegam mój kraj przede wszystkim jako kraj cudu demokratycznego - podkreślił Gauck.

- Nie chciałbym mówić tylko o winie i niepowodzeniach. Nie wolno zapominać również o tej części naszej historii, która umożliwiła ukształtowanie na nowo kultury wolności, poczucia odpowiedzialności, zdolności do życia w pokoju oraz solidarności. To nie jest zmiana paradygmatu w kulturze pamięci, ale uzupełnienie, które ma dodać nam odwagi - dodał.

Gauck podkreślił, że w Niemczech jest dziś wystarczająco wielu demokratów, by "obronić kraj przed zaślepieniem fanatyków i terrorystów". - Nie damy sobie odebrać naszej demokracji - powiedział. - Zwłaszcza skrajnie prawicowym kontestatorom demokracji mówimy wyraźnie: Wasza nienawiść jest dla nas zachętą do działania. Nie zostawimy naszego kraju na lodzie. Odejdziecie w przeszłość, a demokracja będzie żywa - dodał.

- Także tym, którzy pod przykrywką religii rozpowszechniają fanatyzm i terror (...) mówimy, że europejskie narody dążą do wolności. Może nieco opóźnicie ten pociąg, ale na pewno go nie zatrzymacie - podkreślił Gauck.

Jego zdaniem zdecydowane niemieckie "tak" dla integracji europejskiej jest kolejnym dobrem powojennej historii Niemiec. - Dla mojego pokolenia Europa była ziemią obiecaną. Dla moich wnuków jest to już dawno rzeczywistość z wolnością, sięgającą ponad granice, szansami i troskami otwartego społeczeństwa - powiedział Gauck.

Jak dodał, szczególnie w czasie kryzysu odradzają się tendencje do ucieczki do państw narodowych. - Ale Europa potrzebuje solidarności jak powietrza - przekonywał. - Właśnie w czasie kryzysu powinniśmy się odważyć na więcej Europy - dodał.

Gauck zapewnił, że ważnym tematem jego prezydentury pozostaną społeczna sprawiedliwość i wyrównywanie szans, jak również różnorodność kulturowa, religijna i językowa niemieckiego społeczeństwa. - Wszyscy, którzy żyją w naszym kraju, powinni czuć się tu jak w domu - powiedział. - Nasza konstytucja przyznaje wszystkim ludziom taką samą godność - niezależnie od tego skąd pochodzą, w co wierzą albo jakim językiem mówią. Nie jest to nagrodą za udaną integrację - podkreślił Gauck.

72-letni Joachim Gauck - były pastor, działacz antykomunistycznej opozycji w dawnej NRD oraz pierwszy szef archiwum akt komunistycznej bezpieki Stasi - został wybrany na prezydenta RFN 18 marca, uzyskując 80 procent głosów w Zgromadzeniu Federalnym.

Na zaprzysiężeniu nowego prezydenta obecny był pełnomocnik polskiego premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)