Trwa ładowanie...
dtethst
13-03-2012 10:43

Joachim Brudziński: dla PO zaczęły się schody, więc wymyślili Trybunał Stanu

- Kandydatem na prezydenta nie może być ktoś, kto w działalności politycznej wykazuje się naiwnością. A naiwnością jest sądzić, że każdy, kto napluje i obsobaczy Jarosława Kaczyńskiego i wyjdzie z hukiem z Prawa i Sprawiedliwości staje się mężem stanu w oczach "Gazety Wyborczej", TVN, pudelków i kozaczków - powiedział Joachim Brudziński w programie "Gość Radia Zet", komentując deklarację Zbigniewa Ziobry dotyczącą jego startu w wyborach prezydenckich.

dtethst
dtethst

: A gościem Radia ZET jest Joachim Brudziński, Prawo i Sprawiedliwość, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Czy Zbigniew Ziobro może być kandydatem prawicy na prezydenta, czy zagłosowałby pan za Zbigniewem Ziobro, na... : Nie sądzę pani redaktor, dlatego że nie może być kandydatem szeroko rozumianej prawicy na prezydenta ktoś, kto tę prawicę rozbija. I każdy, kto obserwuje to, co się dzisiaj na polskiej scenie politycznej dzieje i każdy, kto obserwuje to, dosyć powiedziałbym naiwne, zachłyśnięcie się zarówno Zbigniewa Ziobro, jak i jego głównego spin doktora Jacka Kurskiego faktem, że z pozycji obciachowców, bulterierów, złych polityków prawicy nagle stali się ulubieńcami porannych programów śniadaniowych w stacjach telewizyjnych, że otworzyły się przed nimi rozkładówki magazynów kolorowych... : Pan ma chyba jakieś kompleksy, pan by chciał wystąpić w telewizji śniadaniowej, załatwić to panu? : Nie pani redaktor, obejdzie się, dziękuję, ja poważnie traktuję politykę i nie mam zamiaru
opowiadać ckliwie na łamach różnego rodzaju kolorowych magazynów, czy stacjach telewizyjnych, jak zmieniałem pieluszki swoim córeczkom. Natomiast ktoś, kto polityki poważnie nie traktuje, no to łatwo da się nabrać na lep, tak jak się dali nabrać moje byłe partyjne koleżanki i koledzy z PJN, i to zachwycenie się meinstreamowymi mediami i tym zdjęciem tego odium obciachowych polityków, skutkuje tak, że zostaną przerzuci przez te media i wypluci. I nie może być, odpowiadając wprost, nie może być kandydatem na prezydenta ktoś, kto w działalności politycznej wykazuje się naiwnością, a naiwnością jest sądzić, że każdy kto napluje i obsobaczy Jarosława Kaczyńskiego i wyjdzie z hukiem z Prawa i Sprawiedliwości od razu staje się mężem stanu w oczach , nie wiem, "Gazety Wyborczej", TVN, czy innych pudelków, czy kozaczków. : Ale jakoś nie zauważyłam żeby był zachwyt nad tym, że Zbigniew Ziobro postanowił, że będzie kandydował w "Gazetach Wyborczych", pudelkach, kozaczkach, broszkach, itd. : Proszę pani, nawet pan
premier Donald Tusk, jak pani zauważyła, komplementował Zbigniewa Ziobro i Jacka Kurskiego, po tym kabaretowym spotkaniu w sejmie, kiedy został obdarowany dziecięcymi bucikami. : Ale to nie dotyczyło... : To dotyczyło rzekomo bardzo merytorycznym... : Ale nie dotyczyło tego, że chce być kandydatem na prezydenta, ale dlaczego prezes nie chce kandydować, bo to zaczęło się od prezesa, który w "Super Expressie" powiedział, że nie będzie kandydował. : Mam nadzieję, że zdanie zmieni, ciężko nad tym będziemy pracować. Ja osobiście pamiętam ile pracy nas ... : Ale już pan zaczął pracować? : Tak. Rozmawiałem już parokrotnie z Jarosławem Kaczyńskim i uważam, że powinien być kandydatem chociażby dlatego, że ten ostatni sondaż... : Ale czy on zmienił zdanie. : No, proszę pani Jarosław Kaczyński łatwo zdania nie zmienia, ale jestem głęboko przekonany, że to zdanie zmieni, a główny argument jest nie emocjonalny, no taki, że "Jarku my cię prosimy, kandyduj", tylko głównym argumentem, ponieważ Jarosław Kaczyński jest
doświadczonym politykiem, jest chociażby ostatni sondaż OBOP, który w sposób jednoznaczny pokazuje, że te mrzonki Jacka Kurskiego o tym, że stworzy Zbigniewa Ziobrę jako poważną alternatywę wobec Jarosława Kaczyńskiego są funta kłaków warte. : A co powiedział prezes, jak usłyszał, że Ziobro chce kandydować? : Proszę pani nie wiem, nie byłem przy prezesie wtedy, kiedy... : Nie, nic pan nie wie. : ...się dowiedział, natomiast mogę się domyślać. No, Jarosław Kaczyński bardzo dobrze Zbigniewa Ziobro zna, bo gdyby nie Jarosław, wcześniej Lech Kaczyński to o Zbigniewie Ziobro nikt w Polsce by nie słyszał, są jego politycznymi w sposób oczywisty, patronami i no, Zbigniew Ziobro jest politykiem, który zrobił wiele dobrego dla mojego obozu politycznego, dla Prawa i Sprawiedliwości, ale to wszystko zniweczył tą rozbijacką, to, że tak łatwo dał się wypuścić Jackowi Kurskiemu, no nie najlepiej o nim świadczy w sensie politycznym oczywiście. : Za czasów Ziobry prokuratura szukała haków na braci Kaczyńskich, tak mówi
Artur Balazs. : Proszę pani rozmawiałem... : "W czasach, gdy Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości, prokuratura szukała haków, robiła to w sposób tak perfidny, cyniczny, że musiała mieć na to przyzwolenia i zachęty z samej góry, inaczej nigdy by sobie prokurator na coś takiego nie odważył" tak mówił Artur Balazs w portalu. : Rozmawiałem wielokrotnie na ten temat z Arturem Balazsem, jeszcze na długo przed tym, jak tego wywiadu udzielił. Spotykaliśmy się wielokrotnie w Szczecinie. Artur Balazs mi o tym opowiadał, cenię Artura Balazsa jest sprawnym politykiem od wielu lat, natomiast niekoniecznie uważam, znaczy nie zarzucam mu złej woli, że mówi to w sposób świadomy kłamiąc. Natomiast Artur Balazs ma osobiste powody do tego, aby być, mieć poczucie uzasadnione, poczucie pewnego rodzaju rozżalenia, bo po tym, jak szykowano wobec niego bardzo brudną prowokację, to było za czasów rządu Leszka Millera, kiedy próbowano umoczyć Artura Balazsa w różnego rodzaju szwindle... : To teraz nie lubi żadnego ministra
sprawiedliwości, tak? : Nie, kiedy starał się w sposób, absolutnie jestem o tym przekonany, uzasadniony, aby te no karygodne rzeczy zostały wyjaśnione. Ta sprawa jakoś gwałtownie do przodu nie ruszyła za czasów, kiedy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro, ale akurat w tym wypadku nie daje wiary Arturowi Balazsowi, wierzę, jestem o tym głęboko przekonany, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości również w czasach, kiedy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro do żadnego naruszenia prawa nie dochodziło. : Platforma Obywatelska chce postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, dołącza się do tego Ruch Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej. : Znaczy Donald Tusk, jedno jest pewne, zawsze na tego pomagiera, jakim Palikot jest może liczyć, nie bez kozery mówią ci, którzy Palikota opuścili, że ten projekt polityczny został założony w gabinecie Donalda Tuska i jak przyjdą trudne czasy dla Tuska i Platformy, to na pewno Palikot ochoczo z pomocą pobieży. Natomiast co do samego
pomysłu, pani redaktor, ja już mówiłem wielokrotnie, że dla Platformy zaczęły się schody, chociażby nasza jutrzejsza demonstracja, manifestacja w Warszawie o godzinie 18, na Placu Trzech Krzyży ruszy, wierzę w to głęboko, wielotysięczny marsz protestu przeciwko podwyższaniu wieku emerytalnego. Jadąc tutaj do studia i przeglądając prasę, bo niektórzy politycy, pani redaktor, czytają gazety jadąc, nie tylko do pani redaktor, ale codziennie rozpoczynają dzień... : To dobrze, cieszę się. : Mam nadzieję, że jednak nie wrzuca nas wszystkich do jednego wora, tutaj gara i czytając właśnie gazety, jadąc do pani do studia, mogłem przeczytać, że już w najbliższych dniach czeka nas bardzo wysoka podwyżka cen paliwa, abstrahując od powodów, ale jednak za chwilę w portfelach cuda rządów, tychże cudaków z Platformy Obywatelskiej my wszyscy, konsumenci, odczujemy. I te schody, które przed Platformą dzisiaj się pojawiły to tak jak mówiłem, że gdyby pan premier Donald Tusk miał wdzięk Wieniawy Długoszewskiego, pochodzącego,
jak rozmawialiśmy przed wejściem na antenę, z Bobowej, z mojej ukochanej Sądecczyzny, to może rzeczywiście by powiedział, że panowie żarty się skończyły, zaczęły się schody, ale ponieważ ma raczej wdzięk innego współpracownika Piłsudskiego, pułkownika Kostka-Biernackiego, no to wymyślił Trybunał Stanu dla lidera opozycji. A przypomnę... : Powiem tylko, że Donald Tusk mówił, że nie chce stawiać przed Trybunałem Stanu... : No właśnie. : ...swojego poprzednika, tak mówił, Jarosław Gowin też nie chce stawiać, powiem tylko, że SLD chce stawiać i Ruch Palikota już dawno chciał stawiać i w listopadzie i w styczniu przed Trybunałem Stanu. : Tak, a pani redaktor, która od wielu lat obserwuje polską politykę i ją opisuje i ją komentuje, wierzy w to, jest przekonana, że to Rafał Grupiński sam z siebie wyskoczył i podjął decyzję, że będzie wniosek klubu parlamentarnego o Trybunał Stanu. A ten, który jeszcze parę miesięcy temu mówił, czyli pan premier Donald Tusk, że stawianie lidera opozycji na kilometr cuchnie mu
standardami i procedurami wschodnimi, nic na ten temat nie wiedział, i że to ten dobry car, Donald Tusk i ci jego źli bojarzy. Czyli mamy do czynienia z takim testowaniem opinii publicznej, aha, jak ta opinia publiczna chwyci, jak ta narracja po raz kolejny snuta, że... : Dobrze... : ...zły Kaczyński, no to dobrze, to w to wejdziemy. : Dobrze, postawiłby pan... : Już postawię. A jak będzie wokół tego zamieszanie, no to pan premier Donald Tusk się rozsierdzi, tupnie nogą i powie nie panowie, źle się bawicie, panie Grupiński do kąta, to nie tak, ja z Gowinem jestem przeciw temu wnioskowi. : Dobrze, czy Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu? : Za co, pani redaktor. : Pytam. : Wie pani, czy powinien stanąć, jeżeli powinien stanąć to musiał być powód tegoż Trybunału. : A jest jakiś powód? : Proszę pani o tym czy Donald Tusk powinien ponieść odpowiedzialność na przykład za to wszystko, co wydarzyło się, mam na myśli tutaj raport NIK, wokół katastrofy smoleńskiej powinna zdecydować w demokratycznym państwie
prawa prokuratura, a nie, mało znaczący poseł opozycji, jakim jestem. Więc niech prokuratura w demokratycznym państwie prawa decyduje o tym komu postawić na przykład zarzuty karne za Smoleńsk. : Joachim Brudziński był gościem Radia ZET, a teraz przechodzimy na www.radiozet.pl, Monika Olejnik i Joachim Brudziński. : A Aleksander Kwaśniewski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za więzienia CIA, które być może były w Polsce i więźniowie byli torturowani? : Proszę pani, trzymajmy się tego, że być może i nie sądzę, aby w Polsce za czasów, kiedy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, a premierem pan Leszek Miller były jakieś tajne więzienia CIA, aby kogokolwiek tutaj, na terenie Polski, za wiedzą naszych polityków i za wiedzą Aleksandra Kwaśniewskiego i premiera Leszka Millera torturowano. Pani redaktor, zarówno Aleksander Kwaśniewski, jak i Leszek Miller to politycy nie z mojej bajki, jestem bardzo krytyczny wobec zarówno Leszka Millera chociażby za to co zrobiono za jego rządów panu Romanowi Klusce, panu
Modrzejewskiemu, ale uważam, że tego typu snucie, jak pani mówi być może dywagacji, wykraczają dalece poza właśnie doraźny spór polityczny, że tutaj chodzi między innymi o nasze bezpieczeństwo, nie tylko to wewnętrzne, ale zewnętrzne bezpieczeństwo naszych żołnierzy, ostatnio w Afganistanie miała miejsce olbrzymia tragedia, tutaj na pewno warto wyrazić wyrazy współczucia narodowi afgańskiemu za ten czyn niezrównoważonego żołnierza amerykańskiego i jakiekolwiek wpisywanie się, czy rozpętywanie teraz histerii o rzekomych więzieniach CIA, o torturach Talibów, czy terrorystów w naszym kraju byłoby czymś no wręcz aberracyjnym z punktu widzenia właśnie chociażby bezpieczeństwa naszych żołnierzy. : Wracając do Trybunału Stanu, czyli PiS nie boi się Trybunału Stanu? : Proszę pani tak jak już powiedział Jarosław Kaczyński w sierpniu, a ja wczoraj pomożemy przewietrzyć kożuchy panu premierowi Kaczyńskiemu, rozumiem, że Jacek Kurski wytrzepie kożuch Zbigniewowi Ziobro, jak kibitki podstawią i będzie ta wywózka, czy
jakaś powtórka z Berezy dla liderów opozycji, nie, no mówiąc poważnie, nie obawiamy się pani redaktor, jest to szopka i hucpa medialna, mająca na celu przykrycie chociażby naszego jutrzejszego marszu, protestu wobec podnoszenia wieku emerytalnego, coraz większe rzeczywiście schody przed Donaldem Tuskiem się pojawiają, jest dosyć powiedziałbym labilna sytuacja w klubie Platformy Obywatelskiej, to wyjście Gibały, na pewno spowodowało pewnego rodzaju rozchwianie, nie jest tajemnicą, że ten drugi, trzeci szereg polityków Platformy Obywatelskiej traktowany jak takie mięso armatnie, maszynka do głosowania jest coraz bardziej sfrustrowane. Ja latam... : Ale wy to wiecie, prawda, Ziobro, Kurski no też uważali, że są jak mięso armatnie traktowani do głosowania i się zaczęły schody, także każdy ma swoje schody, panie pośle. : Proszę pani Zbigniew Ziobro był wtedy wiceprezesem partii, a Jacek Kurski bardzo ważnym politykiem, ale no... : Ale płaczą, że i traktat lizboński kazali im głosować i wszystko i biedni musieli
znieść Zytę Gilowską jako ministra finansów, wicepremiera. : No właśnie, tu się z panią zgodzę, te ckliwe... : A to się w ogóle nie zgadzało z ich jestestwem i ze wszystkim. : Pani redaktor, zgadzam się, zgadzam się z panią, że te ckliwe opowieści o tym, jak to byli tłamszeni i maltretowani, i mobbingowani, bo to dzisiaj modne w Prawie i Sprawiedliwości, no jest troszkę kabaretowe, no. : No takie życie. Tak, ale czy prawdą jest, że rozpatrywano scenariusz wcześniejszych wyborów, konstruktywne wotum nieufności i Zyta Gilowska była namawiana do tego żeby zgodziła się być kandydatem na premiera? : Proszę pani, w przeciwieństwie być może do niektórych moich kolegów, którzy ochoczo dzielą się z niektórymi mediami, dziennikarzami tym o czym mówimy na posiedzeniach ścisłego kierownictwa w partii, no ja takimi plotkami się nie zajmuję i o taktyce naszej partii wolę opowiadać, jak ona już jest podjęta i realizowana. Natomiast co do konstruktywnego wotum nieufności, to mogę powiedzieć tylko tyle, że do 231 liczyć
potrafimy, wiemy jaki jest rozkład w tej chwili sił w polskim parlamencie, wiemy, że nasz naturalny kandydat na premiera, czyli lider naszej partii Jarosław Kaczyński w takiej układance i przy takim podziale klubów parlamentarnych i głosów w tym sejmie szans na to, aby zostać premierem, w sposób oczywisty nie ma i stąd rozważane są różne scenariusze, w tym również scenariusz dotyczący konstruktywnego wotum nieufności. Jak jest konstruktywne wotum nieufności, no to musi być wskazany kandydat na premiera. Przed nami jeszcze trzy lata. W polskiej polityce... : Ale czy pani Zyta Gilowska powiedziała tak, czy powiedziała nie. : Pani prof. Zyta Gilowska dziś jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej, w sposób oczywisty, ja w przeciwieństwie do Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobro bardzo sobie cenię czas i tę współpracę z panią Zytą Gilowską, bo nawet jak się wymsknęło panu Krzysztofowi Bieleckiemu, to dzięki Zycie Gilowskiej przeszliśmy suchą nogą przez te wstrząsy europejskiego i światowego kryzysu, bo to dzięki jej
decyzjom o obniżeniu podatków, obniżeniu składki rentowej, utrzymano optymizm... : Czyli byłaby dobrym premierem, byłaby dobrym premierem. : Bardzo dobrym premierem był i będzie Jarosław Kaczyński. : Ale sam pan mówi, że byłby nie do zaakceptowania, czyli czy Zyta Gilowska byłaby... : W tej układance, natomiast jeżeli dojdzie do wcześniejszych wyborów, jeżeliby doszło do wcześniejszych wyborów, chociaż wcale tutaj takim optymistą, jak Paweł Kowal, nie jestem Donald Tusk ma tych pomagierów chociażby w osobach Janusza Palikota i jego pretorian, przebiera nogami również Leszek Miller, bo te hordy wygłodniałych już od wielu lat działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej czymś nakarmić trzeba, więc nie sądzę żeby nam wcześniejsze wybory groziły, ale ponieważ do wyborów w 2015 roku jeszcze trzy lata, trzy lata w polskiej polityce niejednokrotnie to wieczność, więc różne scenariusze, poważna partia polityczna i poważny lider opozycji, jakim jest Jarosław Kaczyński musi brać pod uwagę, natomiast no niekoniecznie
powinniśmy otwierać się tutaj szeroko, jak wrota do stodoły i opowiadać o tym na prawo i na lewo. : No to pana koledzy opowiadali, prawda. : No i wie pani, niestety liczna partia, liczne kierownictwo to i czasami jakiś paplający polityk się przytrafi. : Wynoszą, wynoszą te plotki. Materiały rasistowskie, ksenofobiczne, polityczne i religijne i propagandowe nie mogą być wnoszone na Euro 2012, tak ustalił PZPN w swoim regulaminie, Grzegorz Lato tłumaczy, że w zakazie tym chodzi o to, by na stadionach nie dochodziło do napięć z powodów religijnych – donosi "Gazeta Codzienna Polska" : Proszę pani, ja... : Ale mówi, że jak ktoś będzie miał medalik to nie będzie zatrzymywany. : Bardzo chciałbym podziękować panu Grzegorzowi Lato, bo ja noszę medalik i jeżeli będę na meczu to rozumiem, że żadne szykany mnie z tego powodu nie spotkają. Zastanawiam się tylko co z tymi piłkarzami, którzy wbiegając na murawę czynią sobie znak krzyża na przykład, czy tutaj pan Lato będzie protestował. Ale mówiąc poważnie, wie pani, ja od
ostatniej tej niedzielnej manify i od tego zdjęcia redaktora Seweryna Blumsztajna, którego miałem za poważnego człowieka, za to wszystko co robił w 68 roku, chociaż no, nie zgadzają się z jego spojrzeniem i poglądami, no ale jednak nie ukrywam, że go szanowałem. Natomiast po tym, jak zobaczyłem to jego zdjęcie z tym transparentem na tej manifie, to już mnie nic nie zdziwi i mogę tylko stwierdzić, że... : A co było napisane w transparencie : No wie pani, ponieważ szanuję panią redaktor i szanuję radiosłuchaczy to nie będę cytował dosłownie co było na tym transparencie napisane, jak sądzę pani redaktor wie bardzo dobrze, co na tym transparencie napisane było i mogę powiedzieć tylko tyle, że no z wiekiem niektórzy okazuje się zamiast mądrzeć, to niestety głupieją, no ale... : No tak, ale mamy wojnę z Kościołem tak w ogóle? : Proszę pani mamy taką naiwną wiarę i niestety podzielaną również ostatnio przez pana Donalda Tuska i Platformę Obywatelską, że można coś w ramach doraźnego sporu politycznego ugrać na
takiej zwulgaryzowanej i żałosnej wersji i odmianie antyklerykalizmu i to co nam zaprezentowały siostry feministki w niedzielę z redaktorem Blumsztajnem na czele i to co nam już od wielu lat serwuje Palikot, do czego, jak słyszymy przyłącza się również pan premier Donald Tusk, przetoczyło się już przez Europę zachodnią w wieku XIX i wie pani, tam to już no mówiąc kolokwialnie w żaden sposób opinii publicznej nie... : ...kręci. : ...kręci, nie egzaltuje, młodzi : A u nas kręci. : A u nas tych zakompleksionych prowincjuszy z Sewerynem Blumsztajnem i z siostrami feministkami, z posłem z Biłgoraja na czele, jak widać kręci i liczą na to, że na takim zwulgaryzowanym antyklerykalizmie coś ugrają, dłużej klasztora jak przeora, Kościół ma dwa tysiące lat, państwo polskie Kościołowi zawdzięcza wiele i przetrwa Kościół polski i głupoty Palikota, Blumsztajna, Tuska i wszystkich ich powiedziałbym zwolenników i sympatyków. : A Jarosław Kaczyński będzie i prezydentem i premierem, dziękuję bardzo, Monika Olejnik. : Nie
wykluczamy, że najpierw wystartuje jako kandydat na prezydenta, jak... : Na prezydenta uda mu się... : Jak będzie prezydentem to wtedy będzie wskazywał i rekomendował kandydata... : premiera : ...na premiera, oczywiście. : A jak mu nie wyjdzie? : To nie jest w kategoriach uda mu się, pani redaktor. : A jak nie wyjdzie, to będzie premierem. : To nie jest w kategoriach uda mu się, tylko to jest w kategoriach bardzo ciężkiej i rzetelnej pracy i kampanii. Jarosław Kaczyński jest tym politykiem dzisiaj na prawej stronie sceny politycznej, który ma realną szansę żeby Bronisława Komorowskiego pokonać, odsyłam do ostatniego sondażu OBOP. : Przedtem mu się nie udało, ale zawsze można liczyć na to, że się uda : Przedtem startował z pozycji, z poziomu 10% poparcia, czy nawet 9, a otarł się o zwycięstwo, więc pani redaktor damy radę. : Dziękuję bardzo Joachim Brudziński. : Pozdrawiam. : Był gościem Radia ZET.

dtethst
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtethst
Więcej tematów