Jeże zdezorientowane globalnym ociepleniem
Tysiące brytyjskich jeży wybudza się ze snu
zimowego, sądząc, że nadeszła już wiosna. O tej porze roku nie
mają jednak na czym żerować i jeśli nie pomogą im ludzie, giną -
alarmuje dziennik "Daily Mail".
05.03.2007 | aktual.: 05.03.2007 10:12
Jeże hibernują zwykle od grudnia do połowy kwietnia i budzą się w okresie, gdy są już dostępne ślimaki i owady, którymi się żywią. Wyjątkowo ciepła zima sprawiła jednak, że wiele z nich wybudziło się ze snu zimowego dużo wcześniej.
Choć są zwierzętami nocnymi, brak pożywienia zmusza je do prób żerowania w dzień. Mimo to trudno im znaleźć jakiekolwiek pożywienie i giną z głodu oraz z powodu zdarzających się przymrozków. Dotyczy to zwłaszcza młodych osobników, które nie mają jeszcze rezerw tłuszczowych w organizmie.
Wszędzie pełno jeży - mówi pracownik szpitala zwierzęcego Tiggywinkles pod Aylesbury w hrabstwie Buckinghamshire, Les Stocker. Jak podkreślił, od września ludzie przynieśli do szpitala już 550 jeży, czyli prawie dwa razy więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Zatrzymamy je na zimę i podtuczymy. Zostaną wypuszczone w kwietniu, kiedy będą już miały dość energii, by samodzielnie znaleźć pożywienie - mówi Stocker. Jak dodaje, zwierzętom 6 razy dziennie jest podawana karma dla kotów. Wiele jest odwodnionych i waży zaledwie 200 g, podczas gdy normalnie ich waga wynosi co najmniej kilogram.
Oznaką świadczącą o tym, że jeż potrzebuje pomocy, jest oddalanie się zwierzęcia w dzień od legowiska, gubienie kolców lub powłóczenie nogami.
Do zwierzęcych szpitali w Wielkiej Brytanii przynoszone są też inne zwierzęta, które powinny o tej porze hibernować: traszki, nietoperze i zaskrońce.