Jeździsz na wózku? Zapłacisz 200 zł więcej w Wieliczce
W poniedziałek do Krakowa przyleciała jedna z gwiazd festiwalu filmowego Off Camera i muza Warhola - Holly Woodlawn. Przy okazji chciała zwiedzić kopalnię soli w Wieliczce, ale niepełnosprawni za taką przyjemność muszą słono dopłacać - 200 złotych więcej, niż "normalni" turyści. To rozbój w biały dzień - złościła się artystka i z wycieczki zrezygnowała.
Przyjazd artystów związanych ze środowiskiem Andy'ego Warhola i retrospektywą jego filmów to oczko w głowie organizatorów I Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Camera. W cyklu poświęconym Warholowi znalazło się aż 12 filmów, w tym kilka po raz pierwszy pokazywanych w Polsce i to z udziałem gwiazd jego dzieł. Jedną z nich jest słynna drag queen Holly Woodlawn. 62-letnia aktorka i piosenkarka w piątek w klubie Alchemia ma wystąpić z recitalem "Tea With Holly". Przy okazji chciała zobaczyć kopalnię soli w Wieliczce, zniechęciły ją do tego jednak... ceny biletów dla niepełnosprawnych.
Na I Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego Off Camera 2008 będzie można zobaczyć prawie 100 filmów z kilku kontynentów. Organizatorzy przygotowali zarówno najnowsze produkcje, jak i klasykę gatunku, m.in. filmy Andy Warhola i Paula Morriseya. Wiele z tych filmów polscy widzowie zobaczą po raz pierwszy. Do Krakowa sprowadzono filmy z Europy, Azji i obu Ameryk. Festiwal odbywa się jednocześnie w dziesięciu krakowskich kinach, galeriach i klubach, gdzie blisko setka filmów będzie wyświetlona na 300 seansach.
W zamyśle organizatorów, krakowski festiwal ma być pierwszą w kraju wielkoformatową imprezą poświęconą polskiemu i zagranicznemu kinu niezależnemu. Budżet imprezy, wraz z kosztami promocji, wyniósł 5 mln zł.
Głównym wydarzeniem trwającego pięć dni festiwalu jest Międzynarodowy Konkurs "Making Way - Wytyczanie Drogi", w którym zostanie przyznana Krakowska Nagroda Filmowa w wysokości 100 tys. euro. Według organizatorów, to najwyższa nagroda w świecie kina, także komercyjnego. Ufundował ją prezydent miasta Krakowa.
Mam nadzieję, że ten festiwal za parę lat będzie tak znany jak wszystko to, z czym kojarzymy Kraków, który był zawsze miastem wyzwolonym artystycznie - powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Preisner.