ŚwiatJewhenija Tymoszenko: to początek rewolucji

Jewhenija Tymoszenko: to początek rewolucji

03.12.2013 21:02, aktualizacja: 04.03.2014 14:42

- Julia Tymoszenko psychiczne jest silna, prowadzi strajk głodowy, aby wyrazić solidarność z protestującymi. Ubolewa nad przemocą, jaką zastosowała milicja. Nie można tego oglądać bez łez - mówiła w specjalnym wydaniu "Faktów po faktach" z Kijowa córka Julii Tymoszenko, Jewhenija.

Po fiasku szczytu w Wilnie, obudziliśmy się w dyktaturze. Bardzo ważne jest w tej chwili, aby działać zgodnie z prawem i w sposób pokojowy. Julia Tymoszenko naprawdę wierzy, że uda się usunąć prezydenta Janukowycza z urzędu. Już sama skala protestów pozbawiła legitymizacji rząd i prezydenta - powiedziała.

- Władza ignoruje pokojowe protesty, przez co chce wprowadzić na Ukrainie dyktaturę. Jedyną niezablokowaną instytucją jest parlament, ale jak dziś widzieliśmy rząd ukrywa się przed sprawiedliwością.

Jak dodała, widziała się z mamą w więzieniu. - Przekazała mi szereg porad. Poprosiła przywódców opozycji o stały dialog z narodem ukraińskim. Zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z władzą, która ignoruje konstytucję i prawa człowieka. Fakt, że liderzy opozycji mówią jednym głosem, pokazuje, że szanują rządy prawa. W przeciwieństwie do Partii Regionów. Nie sądzę, że Janukowycz na którymkolwiek etapie poważnie rozważał zwolnienie mamy z aresztu - powiedziała Jewhenija Tymoszenko, córka Julii Tymoszenko, w rozmowie z Kamilem Durczokiem.

- Obowiązkiem prezydenta jest albo załagodzenie sytuacji i spełnienie postulatów ludzi, albo podanie się do dymisji - mówiła w "Faktach po faktach" Jewhenija Tymoszenko.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także