Jesteśmy skazani na abonament
Platforma nie spieszy się z realizacją
obietnicy zniesienia abonamentu RTV od przyszłego roku. Możliwe,
że zrobi to dopiero w 2010 r. - przypuszcza "Metro".
Teoretycznie likwidacją abonamentu RTV posłowie mogliby zająć się jeszcze w tym roku. Nad projektem dużej ustawy medialnej, w której ma być zawarta propozycja jego zniesienia, pracuje zespół pięciu ekspertów powołanych przez ministra kultury. Gotowy dokument już za dwa tygodnie ma trafić w ręce posłów Platformy.
Jak się dowiaduje "Metro", projekt zakłada, że wpływy z abonamentu zostaną zastąpione dochodami, jakie przynosi podatek VAT od reklam w mediach publicznych. Według wyliczeń ekspertów Polskie Radio i Telewizja Polska na realizację swojej misji mogą dostać z tego tytułu nawet miliard złotych rocznie. To o 300 mln zł więcej, niż zebrano w zeszłym roku z abonamentu.
Na szybką likwidację abonamentu nie ma jednak co liczyć z dwóch powodów. Po pierwsze, w budżecie państwa na 2009 r. na taką operację nie zagwarantowano pieniędzy. Po drugie, zmianom w mediach publicznych sprzeciwia się prezydent. PO boi się, że nowa ustawa podzieli losy dwóch poprzednich projektów z pakietu medialnego.
Jeden, który zmieniał zasady wyboru do rad nadzorczych mediów publicznych i KRRiT, został zawetowany w maju przez Lecha Kaczyńskiego. Drugi, który znosił abonament dla wszystkich emerytów i rencistów, w lipcu został skierowany przez niego do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie czeka na ocenę sędziów.
W Platformie padają dwie możliwe daty wprowadzenia projektu. 1 stycznia 2010 r., jeśli do jego poparcia uda się przekonać SLD, aby wspólnymi siłami odrzucić prawdopodobne prezydenckie weto. Druga - dopiero po wyborach prezydenckich jesienią 2010 r. - pisze "Metro".