Jest porozumienie w sprawie VAT
Polska warunkowo zgodziła się na propozycję obniżonych stawek VAT w Unii Europejskiej - powiedziała w Wiedniu minister Zyta Gilowska. Polska była jedynym krajem blokującym kompromis, do którego przyjęcia potrzebna była jednomyślność całej "25".
01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 21:04
Na porozumienie zgodziła się wicepremier po rozmowach w Wiedniu z kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schuesselem, ministrem finansów Karlem-Heinzem Grasserem, oraz unijnym komisarzem ds. podatków Laszlo Kovacsem.
Austria, jako kraj przewodniczący w tym półroczu UE, od tygodnia przekonywała Polskę do przystąpienia do porozumienia, zaakceptowanego w minionym tygodniu przez 22 kraje członkowskie. Podczas weekendu na kompromis zgodziły się Czechy i Cypr. W środę Grasser powiedział, że zgoda Polski na kompromis to "zwycięstwo Europy". Schuessel uznał to za "rozwiązanie problemu".
Kovacs w imieniu Komisji Europejskiej wyraził satysfakcję z porozumienia. Jestem bardzo zadowolony, że trzy kraje, które początkowo wyrażały zastrzeżenia, przyłączyły się do kompromisowej propozycji - powiedział. - To bardzo zrównoważony kompromis. Chciałbym podkreślić, że to rozwiązanie przyniesie konkretne korzyści wszystkim krajom członkowskim.
Komisarz uznał, że "Polska dała dowód solidarności z pozostałymi 24 krajami członkowskimi".
Jego rzeczniczka Maria Asimakopulu powiedziała, że Polska, Austria i Komisja Europejska podpisały w Wiedniu memorandum, które rozwiewa wątpliwości Polski co do zakresu stosowania obniżonych stawek VAT na nowe mieszkania. Są tam wszystkie wyjaśnienia, których Polska oczekiwała. Dzięki temu możliwe było zawarcie ostatecznego porozumienia - powiedziała.
Wyjaśniła, że memorandum powtarza argumenty przedstawione w poniedziałek przez komisarza Kovacsa w liście do Gilowskiej. Chodzi o to, że kiedy z końcem 2007 roku upłynie zapisany w traktacie akcesyjnym okres przejściowy, Polska będzie mogła nadal stosować obniżony VAT - czyli 7% - w mieszkalnictwie, dzięki wprowadzeniu szerokiej definicji "budownictwa społecznego".
Niższe stawki na takie budownictwo obowiązują w UE bezterminowo i wszystkie kraje mogą z nich korzystać. By zaspokoić polskie postulaty niższej stawki na mieszkania, w liście komisarz proponował konkretne rozwiązania: uznanie za "społeczne" wszystkich bloków wielorodzinnych, albo wszystkich mieszkań i domów, jeśli koszt budowy nie przekracza 100 tys. euro. Chodzi tylko o to, by pod kryteria "społeczne" nie podpadały luksusowe wille albo domy letnie.
Drugi postulat Polski - zobowiązanie do generalnego przeglądu wszystkich obniżonych stawek VAT w UE w połowie przyszłego roku - jest zapisany w kompromisie.
Ten sam dokument przedłuża do 2010 roku prawo do objęcia tzw. usług o dużym nakładzie pracy ręcznej niższą stawką VAT. Choć dotychczas lista dotyczyła dziewięciu krajów, teraz ma być otwarta dla wszystkich - wniosek trzeba złożyć do końca marca. Komisja Europejska przekonuje, że na tej podstawie Polska będzie mogła skorzystać z możliwości przedłużenia do 2010 roku niższych stawek m.in. na usługi remontowe i wykończeniowe. Dodatkowo, otwarta dla wszystkich krajów jest też możliwość stosowania niższych stawek na ogrzewanie komunalne.
Wcześniej te same argumenty pozwoliły na przekonanie Czech. Przedstawiciele Komisji Europejskiej mówili nieoficjalnie, że "nad Polską trzeba było tak samo popracować, ale dłużej i na wyższym poziomie" - tłumacząc w ten sposób bezpośrednie zaangażowanie w rozmowy kanclerza Schuessela.
Sprawa blokowanego porozumienia była bacznie obserwowana w dziewięciu stolicach starych krajów, które korzystały z ulg na pracochłonne usługi, w tym Francji, Holandii, Belgii i Włoszech. Jako że lista straciła ważność z końcem zeszłego roku, z formalnego punktu widzenia od 1 stycznia obniżony VAT kraje te stosowały nielegalnie.
Czekając na porozumienie z Polską komisarz Kovacs przymykał na to oko, ale ostrzegał, że w końcu nakaże podwyższenie stawek do podstawowego poziomu, który zgodnie z unijnym prawem wynosi 15%, a jeśli dziewiątka tego nie zrobi - rozpocznie procedury karne, które mogą zaprowadzić nawet do trybunału w Luksemburgu. W zeszłym tygodniu na konferencji prasowej w Brukseli wprost powiedział, że odpowiedzialność za to spadnie na Polskę.
Michał Kot