Jest porozumienie, ale już nie ma kontraktu z NFZ
Lekarze z radomskiego szpitala osiągnęli porozumienie z dyrekcją, zgodzili się na pracę ponad 48 godzin tygodniowo, ale Narodowy Fundusz Zdrowia nie da już pieniędzy na chirurgię i onkologię. W wyniku lekarskiego protestu wojewoda mazowiecki wykreślił te oddziały z rejestru. Dla NFZ te oddziały po prostu nie istnieją. Jeśli zostaną ponownie wpisane do rejestru, będą mogły stanąć do konkursu, ale i wówczas - jak mówi RMF FM rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska-Woźniak - ich pozycja byłaby słabsza. Zresztą na razie nie przewiduje się konkursu.
Jeśli oddziały zostałyby ponownie otwarte, na przeszkodzie do zakontraktowania świadczeń stałyby przede wszystkim procedury. Pieniędzy nie będzie, bo dla NFZ oddziały nie istnieją; są wyrejestrowane i nie ma z kim podpisać nowego kontraktu - mówi rzeczniczka NFZ.
Nawet jeśli oddziały chirurgii i onkologii zostaną na nowo utworzone, muszą stanąć do konkursu, a NFZ w najbliższych tygodniach konkursu nie planuje. Poza tym dla funduszu radomski szpital jest już mało wiarygodny i w ewentualnym konkursie miałby tzw. ujemne punkty za to, że w placówce doszło do przerwania świadczeń dla pacjentów.
Po porozumieniu lekarzy z dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu odwołano ewakuację pacjentów z oddziałów zagrożonych zamknięciem. Medycy zgodzili się na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin tygodniowo.
Dyrektor szpitala Luiza Staszewska mówi, że lekarze z onkologii i chirurgii na razie będą przeniesieni na inne oddziały. Najważniejsze, że zgodę na prace ponad limit podpisała wystarczająca liczba specjalistów. To mi pozwoli wystąpić do pana wojewody z odwołaniem od decyzji wykreślającej te dwa oddziały z rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej - dodaje Staszewska. To, kiedy to nastąpi zależy od urzędników.